Jo Farrell, fotograficzka z Hong Kongu dokumentuje ostatnie żyjące kobiety, które były poddane procederowi tzw. obwiązywania stóp.
Sama nazwa wprowadza w błąd sugerując, iż istotą serii zabiegów u małych dziewczynek było obwiązywanie stóp, kiedy tak naprawdę było to ich łamanie. Po czym zgruchotane stopy obwiązywano aby uniemożliwić normalny rozwój. W efekcie dorosła kobieta nosiła buty długości 10 cm.
Trzeba pamiętać, że rodzice – zwłaszcza matki – chcieli dla córek jak najlepiej. Małe stopy długo były fetyszem seksualnym i ułatwiały zdobycie męża. Praktyka była stosowana jednak tylko wyłącznie przez Chińczyków Han (i to nie wszystkie grupy). Istnieje też wiele interpretacji procederu, od psychologicznych po ekonomiczne, ale nie to jest tematem książki.
Farrell od ośmiu lat prowadzi projekt dokumentujący ostatnie żywe kobiety z tzw. „stopami lotosu”, który teraz znalazł swoje zwieńczenie w postaci książki. Co ciekawe, wydanie książki było możliwe dzięki publicznej zbiórce na Kickstarter.
Farrell dotarła do 50 kobiet z prowincji Shandong oraz Yunnan i nie koncentruje się na zabiegu, czy tle socjo-ekonomicznym, ale na życiu tych konkretnych kobiet. Próbuje opowiedzieć ich historię i oddać im indywidualność oraz wyjątkowość. Czyli w sumie te rzeczy, których zabieg miał je pozbawić.
Dzisiaj to kobiety u schyłku życia, które przeżyły okupację japońską, wojnę domową oraz ponad 65 lat ChRL. Urodziły i wychowały nierzadko dziesięcioro dzieci pracując równocześnie ciężko na roli. Wszystko na małych stopach będąc praktycznie pół-kalekami.
[youtube.com=https://www.youtube.com/watch?v=6vVb2V9xt0o]
[…] obwiązywanie stóp kobiet w Chinach miało wymiar nie tylko kulturowy, ale też socjoekonomiczny. Kalekie kobiety nie […]
PolubieniePolubienie