Korupcja i oszustwa są w Chinach równie stare jak system egzaminów. Są historycy, którzy twierdzą, iż żaden egzamin w historii Chin nie odbył się uczciwie. Dzisiaj największym zestandaryzowanym testem na świecie jest Gaokao (高考) decydujący o przyjęciu na studia w ChRL.
Od lat istniała zmowa milczenia wokół masowego oszukiwania w czasie Gaokao. Uczniowie i rodzice zrobią wszystko by wypaść jak najlepiej, a władze przez lata patrzyły na wszystko przez palce byle tylko utrzymać mit najwyższych standardów.
Faktycznie Gaokao jest trudny, aby myśleć o dostaniu się na studia trzeba zdobyć co najmniej 75% (aby w ogóle zaliczyć trzeba przekroczyć 60%), najlepsze uczelnie nie przyjmują kandydatów, którzy zdobyli mniej niż 90%. Sam egzamin też jest trudny, chociaż nie za bardzo bada inteligencję i zdolności, a raczej koncentruje się na udzielaniu wyuczonych odpowiedzi i oportunizmie.
Gaokao decyduje o przyszłości każdego ucznia. W ChRL, gdzie dziecko (najlepiej płci męskiej) jest jedynym zabezpieczeniem na starość, egzamin otwierający drogę do kariery i pieniędzy jest najważniejszym wydarzeniem w życiu całej rodziny. Tylko około 10% osób z danej generacji ma szanse na studia.
W 2011 roku wprowadzono jednak ograniczenia w korzystaniu z telefonów komórkowych i urządzeń umożliwiających zdalną pomoc. W tym roku nakazano nauczycielom wyłapywanie wszelkich przypadków ściągania.
W Zhongxiang (Hubei) doszło z tego powodu do zamieszek, kiedy na egzaminie w szkole średniej nr 3 oprócz miejscowych nauczycieli pojawiło się 54 dodatkowych egzaminatorów przysłanych by patrzeć na ręce nie tylko uczniów, ale i miejscowego grona pedagogicznego.
Przysłani egzaminatorzy użyli wykrywaczy metali by odebrać uczniom nie tylko telefony komórkowe, ale szereg mikrofonów i nadajników ukrytych w przyborach do pisania i ubraniu. Kiedy wiadomość dotarła do tłumu zgromadzonego przed szkołą, wybuchły zamieszki. W ChRL w czasie Gaokao całe rodziny i znajomi przychodzą dopingować uczniów, a policja by zapewnić ciszę zamyka ulice wokół szkół.
Egzaminatorzy zostali uwięzieni w szkole, kiedy budynek został otoczony przez 2000 wściekłych rodziców, którym uniemożliwiono podpowiadanie. Demonstracja odbyła się pod hasłem:
Domagamy się równości. Bez ściągania nie ma równości.
Kwestia jest bardziej skomplikowana. W ChRL istnieje bardzo duże rozwarstwienie społeczne i ekonomiczne. Wielu uczniów z uboższych rodzin nie stać na naukę w najlepszych szkołach, zajęcia dodatkowe lub prywatnych nauczycieli. Oszukiwanie jest postrzegane często jako forma wyrównywania szans z dziećmi elity. Zwłaszcza, że przy przyjmowaniu na studia preferencyjne punkty są przyznawane uczniom z dużych miast. Uważa się, iż generalnie wyższy poziom kształcenia w dużych metropoliach lepiej preferuje studentów z miast i nie ma sensu zmuszać ich do konkurencji między sobą.
W praktyce władze kupują w ten sposób poparcie klasy średniej.

