Transparency International (TI) ogłosiła swój raport za rok 2013. W zeszłym roku ChRL zajęła 80 miejsce, co spotkało się z komentarzem wielu Chińczyków, iż Pekin musiał zapłacić wysoką łapówkę za tak dobre miejsce. W tym roku nie ma problemu. ChRL w ogóle nie znalazła się wśród badanych krajów. Po prostu żadna agencja zajmująca się badaniem opinii publicznej w ChRL nie podjęła się zadania.
Według przedstawicieli TI agencje z ChRL nie mogły przeprowadzić badania ponieważ cześć pytań (kwestionariusz jest ujednolicony dla wszystkich krajów) była zbyt „wrażliwa” (czytaj polityczna), a bez nich badanie nie miało sensu.
Moim zdaniem jest to kolejny dowód na to, że cała walka z korupcją ogłoszona przez nową ekipę w Pekinie z Xi Jinping na czele nie jest niczym innym jak pustą operacją PR. Nawet skazanie na śmierć Liu Zhijun nie jest niczym innym, jak zagrywką propagandową. Kiedy Hu Jintao doszedł do władzy to poświęcono byłego mera Szanghaju Chen Liangyu (陈良宇). To chyba już taka nowa świecka tradycja.

