ChRL weźmie się za przemoc domową?

Zdjęcie za BBC.

W ChRL przygotowano projekt pierwszej ustawy skierowanej przeciwko przemocy domowej, co spotkało się, chyba, z trochę przed wczesnym aplauzem ze strony organizacji pozarządowych zajmujących się przemocą w rodzinie.

Nowe prawo wprowadza po raz pierwszy w historii Chin definicję i pojęcie przemocy domowej, co faktycznie może być uznane za poważny postęp. Aktywiści jednak twierdzą, że nowe przepisy nie idą wystarczająco daleko.

Według rządowych mediów blisko 40 procent chińskich kobiet jest w związkach, w których są ofiarami przemocy. Przemoc domowa jest jednak w Chinach od zawsze sprawą prywatną i dopiero w 2001 roku stała się w ogóle możliwym powodem usprawiedliwiającym rozwód.

Nowa ustawa, która wciąż musi przejść proces legislacyjny – w ChRL jest to raczej formalność – nie tylko zdefiniuje pojęcie przemocy domowej, ale też nałoży na policję obowiązek odpowiedzi na zawiadomienia o aktach przemocy domowej. Do tej pory policja zazwyczaj zajmuje się przemocą w rodzinie dopiero w wypadku, kiedy dojdzie do morderstwa. Sądy też będą musiały w ciągu dwóch dni wydać zakaz zbliżania się napastnika do ofiary, a policja będzie zobowiązana do wyegzekwowania zakazu. Problem polega na tym, że ustawa nie będzie obejmować związków nieformalnych i par rozwiedzionych, co będzie stanowić poważną lukę dla napastników. Inna sprawa to też implementacja w praktyce.

Mimo że ustawa nie spełni wszystkich postulatów aktywistów przeciwko przemocy w rodzinie, to w sumie więcej niż w Polsce, gdzie ostatnio sąd odebrał matce dziecko, ponieważ uznał, że jest to najlepszy sposób jego ochrony przed wujkiem, który je pobił.