Zhang Yipei, szef Greenland Holdings Group – jednej z największych, państwowych deweloperów w ChRL – ogłosił, iż firma – a de facto rząd ChRL, który jest jedynym właścicielem przedsiębiorstwa – będzie budować blok mieszkalny na Brooklynie dostępny dla ludzi o całym spektrum dochodów.
„Jesteśmy zdeterminowani zrobić wszystko, co możemy aby utrzymać to sąsiedztwo zróżnicowane, przystępne i dostępne dla wszystkich Nowojorczyków.”
Zhang miał też dodać, iż Nowy Jork zawdzięcza swój sukces daniu możliwości do życia mieszkańcom o zróżnicowanych dochodach.
Inwestycja na Brooklynie to część ekspansji państwowych firm z ChRL. Sam Greenland operuje już w 13 miastach poza ChRL, gdzie zainwestowano 20 miliardów USD. Z jednej strony jest to efekt kryzysu na rynku wewnętrznym. Z drugiej element dążeń rządu w Pekinie do globalizacji swoich największych firm. Co jest także możliwe dzięki poluzowaniu restrykcji dotyczących wypływy kapitału poza ChRL, włącznie z prowadzeniem bezpośrednich inwestycji zagranicznych.
Ironia całej sytuacji polega na tym, że Greenland ani inne państwowe firmy nie próbują inwestować w mieszkania dostępne dla „ludzi o zróżnicowanych dochodach” w samej ChRL. Szanghaj, gdzie ma swoją centralę deweloper, jest jednym z miejsc na świecie o najmniejszej dostępności mieszkań dla ludzi o niższych dochodach. W efekcie, w Szanghaju i innych dużych miastach w ChRL mieszkańcy o mniej „zróżnicowanych” dochodach są wypychani do podmiejskich wsi przypominających już południowoamerykańskie slamsy. Kiedy Greenland jest znana przede wszystkim z projektu 636 metrowego wieżowca w Wuhan, który będzie najwyższym budynkiem w ChRL i lokalizacją dla luksusowych apartamentów i biur.
To miłe, że państwowa firma z ChRL postanowiła jednak wcielać w życie ideały socjalistyczne przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, chociaż do tego raczej zmuszają ją lokalne regulacje w Nowym Jorku.
zawielkimmurem.net 