Kolejny dzień protestu w Szanghaju przeciwko domniemanej budowie fabryki paraksylenu (PX) w dystrykcie Jinshan.
Co ciekawe, to tylko plotka i w nie ma żadnych oficjalnych informacji o planach budowy w regionie zakładów mających do czynienia z PX. W ChRL jednak poziom zaufania społecznego, a zwłaszcza zaufania do władz, jest tak niski, że sama pogłoska wystarczy.
W regionie zawrzało, kiedy władze ujawniły plany rozbudowy Szanghajskiego Parku Przemysłu Chemicznego 上海化学工业区 (znanego pod angielskim skrótem SCIP – Shanghai Chemical Industry Park). Protestujący są przekonani, że władze planują przeniesienie tutaj fabryki PX z innego parku przemysłowego, Gaoqiao.
Co noc liczba protestujących rośnie i na ulice ma już wychodzić regularnie 50 tysięcy ludzi. Do tej pory protest ma pokojowy przebieg, a nieliczni policjanci na miejscu jedynie eskortują tłum.
Protest wybuchł w poniedziałek mimo zapewnień władz dystryktu, że nie ma żadnych planów budowy w najbliższym czasie nowych zakładów PX w tutejszym chemicznym parku przemysłowym. Faktycznie, według doniesień agencji światowych w planie rozbudowy sięgającym 2025 roku nie ma mowy o zakładach PX.
Paradoks polega na tym, że jeżeli nawet – tym razem – władze mówią prawdę, to nie ma to najmniejszego znaczenia. Ścisła cenzura oraz nachalna propaganda powodują, że przekaz władz stracił na wiarygodności. Im bardziej KPCh stara się kontrolować informację, tym bardziej jej informacje tracą siłę oddziaływania. Kiedy ludzie wiedzą, że władza kłamie, to uznają, iż kłamie zawsze i w każdej sprawie.
Mimo blokady informacyjnej dociera coraz więcej zdjęć i wiadomości o proteście, co tylko pokazuje, jak nieskuteczne i przeciwne do zamierzonych są próby cenzurowania informacji w dzisiejszym świecie.
[youtube.com=https://www.youtube.com/watch?v=WWLUIZWz5NQ]
