e794b0e7bba7e58589_e69691e6b5b7e8b1b9e5b9bfe5918a

Tian Jiguang (田继光) ekolog z północnowschodniej prowincji Liaoning, zajmujący się ochroną fok został skazany na 12 lat więzienia. Formalnie zarzucono mu wymuszenie i defraudację, ale sam Tian jak i jego współpracowników wskazują, iż źródłem jego kłopotów było ujawnienie zanieczyszczenia środowiska naturalnego przez Chińską Narodową Korporację Naftową (中国石油天然气集团公司, powszechnie znana pod angielskim skrótem CNPC – China National Petroleum Corporation).

Wiele wskazuje, że sprawa ma być formą ostrzeżenia dla NGOsów z ChRL by nie dotykały się dużych państwowych firm.

Tian został skazany we wrześniu 2014 roku na 5 lat za wymuszenie i 8 za defraudację. 13 listopada br. sąd wyższej instancji podtrzymał wyrok.

Sprawa zaczęła się od artykułu Tian na blogu, w którym opisał sposób, w jaki działalność wydobywcza CNPC zatruwa środowisko naturalne w regionie ujścia Rzeki Liao do Morza Żółtego w Prowincji Liaoning, gdzie wciąż jeszcze żyją w stanie naturalnym foki. Po artykule, który odbił się sporym echem w chińskim Internecie, skontaktował się z Tian przedstawiciel CNPC. W czasie spotkania zaproponował sponsorowanie w wysokości 100 000 RMB działania prowadzonego przez Tian NGO – Stowarzyszenia Wolontariuszy z Miasta Panjin na rzecz Ochrony Fok (盘锦市保护斑海豹志愿者协会).

Według obrońcy Tian, ten nigdy nie prosił o pieniądze, a organizacja nigdy nie otrzymała żadnej sumy od CNPC. Nigdy też nie padła ze strony Tian propozycja złagodzenia lub wyciszenia krytyki za wsparcie finansowe. Sprawa jednak posłużyła do oskarżenia o wymuszenie.

Zarzut defraudacji obejmuje sumę 460 000 RMB z 490 000 RMB, którymi stowarzyszenie dysponowało w całym okresie swojej działalności. Kiedy adwokaci przyznają, że były drobne nieścisłości w księgowości to nie ma mowy o zawłaszczeniu przez Tian żadnych pieniędzy, a zwłaszcza tak dużych. Gdyby była to prawda, stowarzyszenie nie mogłoby działać tak prężnie od 2007 roku.

Największym sukcesem organizacji było wymuszenie zmiany lokalizacji przebiegu autostrady (o 18 kilometrów), która pierwotnie miała przebiegać, zbyt blisko siedliska fok. Stowarzyszenie także prowadziło szereg prac badawczych nad fokami w terenie. Organizacja liczyła w sumie ponad 3 000 członków i była wstanie wysłać corocznie w teren do 2 000 ochotników liczących i fotografujących foki u ujścia Liao. Nie byłoby to możliwe, gdyby Tian rzeczywiście zabierał pieniądze ze stowarzyszenia.

Wiele wskazuje, że stowarzyszenie stało się zbyt duże i silne by KPCh mogła mu pozwolić dalej działać. W kraju, gdzie każda forma działalności, która nie jest inicjowana, kontrolowana i reglamentowana przez partię komunistyczną, osiągnięcie pewnych rozmiarów – kryteria, nie są pewnie jasne dla samej KPCh – staje się przyczyną „kłopotów”.

Oczywiście, w ChRL jak w większości państw nie brakuje organizacji pseudoekologicznych, szukających okazji do wymuszenia „sponsorowania”. W tym wypadku stowarzyszenie przez lata prowadziło jednak poważną działalność edukacyjną oraz prace w terenie na bardzo dużą skalę. Naciągacze nie tracą na to czasu, ani nie mają odpowiedniej do tego motywacji. Dlatego osobiście stawiam w całej sprawie na wątek polityczny.

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.