Kanadyjska firma sprzedająca powietrze puszkowane w górskich ośrodkach turystycznych twierdzi, że gwałtownie wzrosło zainteresowanie wśród klientów z ChRL. Pierwsza partia miała rozejść się w ciągu dwóch tygodni.
Puszka czystego powietrza kosztuje od 14 do 20 USD w zależności od wielkości.
Sensacyjna wiadomość, ale po bliższemu przyjrzeniu się można zobaczyć, że jest to jedynie przykład sprytnego chwytu marketingowego.
Firma Vitality Air dostarczyła do ChRL w pierwszym transporcie tylko 500 pojemników ze sprężonym górskim powietrzem. Kolejne zamówienie obejmuje niecały tysiąc pojemników. Faktycznie, formalnie można powiedzieć, że nastąpił wzrost sprzedaży o 100%. Jak to mówią: są kłamstwa duże i małe, ale najgorsze są statystyczne.
Jeden z założycieli firmy, Moses Lam przyznaje zresztą, że całe przedsięwzięcie powstało jako żart. Grupa przyjaciół chciała zobaczyć, czy uda się „sprzedać powietrze” i zaczęli od oferowania górskiego powietrza w woreczkach foliowych na aukcjach internetowych po 99 centów. Teraz jednak uwierzyli, że ChRL stanowi dla nich ziemię obiecaną.
Ich zapału nie studzą nawet opinie lekarzy mówiące, że puszkowane powietrze nic nie da. Ważniejsze jest stałe filtrowanie powietrza ze szkodliwych cząsteczek. Na zewnątrz przez odpowiednie maseczki, a w pomieszczeniach przez profesjonalną aparaturę.

