Pisałem o tym, ze KPCh postanowiła wychować dzieci bogaczy. Teraz wygląda na to, że partia zrozumiała, iż podjęła się niewykonalnego zadania. Znaleziono jednak chyba szybsze i łatwiejsze rozwiązanie ambarasującego zachowania się młodych i bogatych.
Jak podaje magazyn Time Państwowa Administracja Prasy, Publikacji, Radia, Filmu i Telewizji (国家广播电影电视总局) – znana głównie pod angielskim skrótem SAPPRFT (State Administration of Press Publication Radio Film and Television) – postanowiła zakazać dzieciom znanych osób pojawiania się w mediach. Generalnie chodzi o to, by znani z bycia znanym nie mogli stać się jeszcze bardziej znani.
Oczywiście, nowe regulacje są wprowadzane pod pretekstem troski o nieletnich wykorzystywanych przez żądnych sławy i pieniędzy rodziców, ale tylko tych już obecnych w mediach. Jeżeli jesteś „nowy” i nieznany to masz prawo wykorzystywać swoje dziecko dla sławy i pieniędzy. Co więcej, zakaz dotyczy także pełnoletnich „dzieci” celebrytów.
Wszystko w ramach kampanii przywracania socjalistycznych (narodowych?) wartości – skromności, umiaru, niewywyższania się i szacunku dla ciężko pracujących ludzi. Przynajmniej w teorii.
W ChRL narastają nierówności społeczne i ekonomiczne, które podkopują rządy KPCh. Partia jest nie tylko niezdolna do ich zniwelowania, ale nie jest też tym zainteresowana. Władza partii komunistycznej opiera się na klasie średniej, której udało się „ustawić” w okresie reform. Dzisiaj większość kanałów pionowej mobilności społecznej jest już zablokowanych, a ochrona miejsca przy stole przed „nowymi” jest tym, co łączy chińską klasę średnią z rządzącymi.
Problemem jest jednak poczucie – jak najbardziej słuszne – niesprawiedliwości i zepchnięcia na margines dużej masy nieuprzywilejowanych. Dlatego Xi Jinping i jego ekipa prowadzi kampanię powrotu to egalitarnych wartości socjalistycznych. Nie chodzi jednak o ich urzeczywistnianie, a raczej ukrycie ekstrawagancji bananowej młodzieży i zachowań typowych dla nuworyszy. Partia nie ma nic przeciwko konsumpcji, tylko nie chce, by była ona ostentacyjna. Celem jest zapobieżenie skandalom obyczajowym, które mogłyby posłużyć jako katalizator niezadowolenia lub co gorsza jako iskra dla protestów społecznych.

