Będę nieobecny przez kilka dni. Powinienem wrócić w piątek z pierwszym komentarzem na temat XIX Kongresu KPCh. W międzyczasie, jak zwykle koany – czy już przetłumaczyłem wszystkie 101?
Subhuti był uczniem Buddy. Posiadał zdolność zrozumienia potencjału pustki, punkt widzenia, iż nic nie istnieje poza swoją subiektywną lub obiektywną relacją.
Pewnego dnia Subhuti, w nastroju wysublimowanej pustki, siedział pod drzewem. Kwiaty zaczęły na niego opadać.
– Chwalimy cię za twój dyskurs o pustce – wyszeptali do niego bogowie.
– Ale ja nie mówiłem o pustce – powiedział Subhuti.
– Ty nie mówiłeś o pustce, a my nie słyszeliśmy pustki, – odpowiedzieli bogowie – i to jest prawdziwa pustka.
Kwiaty opadły na Subhuti jak deszcz.
