Stany Zjednoczone i Chiny uruchomiły we wtorek wspólną grupę roboczą ds. walki z narkotykami, przede wszystkim przemytem fentanylu i środków do jego produkcji. Powołanie takiej grupy uzgodniono na szczycie w San Francisco w listopadzie ubiegłego roku.

Fentanyl jest silnie uzależniającym syntetycznym opioidem, 50 razy silniejszym od heroiny. Stany Zjednoczone twierdzą, że Chiny są głównym źródłem prekursorów chemikaliów syntetyzowanych w fentanyl przez kartele narkotykowe w Meksyku. Pekin temu zaprzecza.

Jak podaje Reuters, minister bezpieczeństwa publicznego Wang Xiaohong stwierdził podczas przemówienia przed inauguracją grupy w Pekinie, że ma nadzieję, że obie strony będą w stanie uwzględnić swoje obawy i „wzmocnić i rozszerzyć współpracę, aby zapewnić więcej pozytywnej energii dla stabilnych, solidnych i zrównoważonych stosunków Chiny-USA”. Z kolei w Waszyngtonie rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego John Kirby powiedział, że obie strony zobowiązały się do współpracy w zakresie zwiększonej koordynacji egzekwowania prawa w celu zwalczania dystrybucji i eksportu prekursorów chemikaliów do opioidów, zajęcia się nielegalnym finansowaniem i zwiększenia wymiany informacji.

A ja powiem, że grupa może długo i intensywnie pracować, ale nic z tego nie wyniknie. Może Joe Biden zapunktuje przed wyborami, że coś robi, lecz sytuacja imigracyjna będzie miała większe znaczenie na wynik w listopadzie niż prace tej grupy. Chińczykom nie zależy na rozwiązaniu epidemii fentanylu w Stanach Zjednoczonych. Zresztą dlaczego miałoby im zależeć?

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.