Autorka: Josephine Quinn
Tytuł: How the World Made the West: A 4,000-Year History (Jak świat stworzył Zachód: 4000 lat historii)
Wydawnictwo: Bloomsbury Publishing (2025)
Do sięgnięcia po tę książkę zachęciły mnie entuzjastyczne recenzje (tutaj i tutaj, i jeszcze tutaj) i generalnie nie żałuję. Świetnie napisana, erudycyjna praca, która uzupełniła moją wiedzę w wielu miejscach, a w kilku otworzyła na nowe tematy – rola Byblos w rozwoju żeglugi! Bez dwóch zdań polecam każdemu.
Moje jedyne rozczarowanie – malutkie i nieistotne w sumie dla większości czytelników – dotyczy oczekiwań na nowe spojrzenie na historię Zachodu, jakie obiecują recenzje. W mim przypadku jest to jednak wywarzanie otwartych drzwi. Nigdy nie kupowałem tez Samuela Huntingtona, ani o zderzeniu cywilizacji, ani o tym, że cywilizacje rozwijają się w izolacji. Także wąska definicja cywilizacji jako produktu życia miejskiego zawsze mnie mierziła. Mówienie, że Zachód wyrasta z tradycji grecko-rzymskich i judeochrześcijańskich jest dla mnie tylko uproszczeniem, skrótem myślowym. Jakimś punktem wyjścia, ale ze świadomością, że każdy z tych fundamentów jest amalgamem.
Niemniej, jeżeli jednak ktoś potrzebuje, aby mu pokazać, że każdy czerpie od każdego, a ludzie mieszają się od zarania dziejów, czy rasa jest koncepcją kulturową,1 to jest książka dla niego. Problem w tym, że tacy ludzie książek nie czytają. Co najwyżej je palą.
—
1 Przypominam, że w USA jeszcze na początku XIX w. Irlandczycy czy Włosi nie byli uznawani za białych.
