Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) prowadzi kampanię rekrutacyjną chińskich urzędników w mediach społecznościowych. Odkładając na bok, czy ta kampania może być skuteczna, czy też jest stworzona tylko po to, aby pogłębić paranoję w Pekinie, to myślę, że uderza w wrażliwe punkty reżimu. I nie mam namyśli tylko kpiny ze chińskiego marzenia przewodniczącego…
W jednym z klipów aktor wcielający się w urzędnika niskiego szczebla zwraca się do CIA po tym, jak nie widzi powszechną korupcję, nepotyzm i jest źle traktowany przez zwierzchnika. „Moje hasło to odmówić leżenia płasko” – mówi narrator, odnosząc się do wyrażenia używanego do opisania ludzi, którzy przestają ciężko pracować, ponieważ nie widzą przyszłości. „Pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy; nadszedł czas, aby zbudować własne marzenia”. Film (wersja z angielskimi napisami) kończy się szczegółowymi informacjami o tym, jak skontaktować się z agencją za pośrednictwem mediów społecznościowych i kanałów w „dark web”.
Od razu pojawiły się zarzuty, że mandaryński w filmie jest drętwy itp., ale jakie to ma znaczenie? Żadne. Ważne, że uderza w czułą strunę. Reżim próbuje się odwinąć, wypuszczając prześmiewcze przeróbki. Też zabawne, nie ma co ukrywać, ale też pokazujące, że zabolało w Wydziale Propagandy KC.
