Autor: Patrick McGee
Tytuł: Apple in China: The Capture of the World’s Greatest Company (Apple w Chinach: Przejęcie największej firmy na świecie)
Wydawnictwo: Scribner (2025)

Jako fan Linuksa nie jestem specjalnie entuzjastą Apple, a Steve Jobs nie jest dla mnie kultową postacią, więc jakoś treść książki Patricka McGee mnie nie zaskoczyła, o czym poniżej.

Na początku chciałbym zwrócić uwagę na największą moim zdaniem zaletę pracy McGee. Autor prowadzi narrację śledząc rozwój mało znanego, ale kluczowego pionu w Apple, tj. inżynierii produkcji. Nie design, nie hardware, ale jak zaplanować i wyprodukować to wszystko. Apple nie konkuruje przecież wydajnością lub specjalnie rewolucyjnym software, ale imagem dla tych, którzy chcą się snobować i są gotowi za to więcej zapłacić – no dobrze, nie wszyscy, ale przeważająca większość. Dlatego w przeciwieństwie do innych producentów problem był tutaj zawsze odwrócony. Kiedy inni zastanawiali się, co chcemy z tego, co można wyprodukować, to Apple musiał zawsze kombinować, jak wyprodukować co chcemy. Dlatego ten aspekt rozwoju korporacji jest tak ważny i dlatego też wprowadził ją na chińską mieliznę.

A ta mielizna jest całkiem spora. McGee argumentuje, że iPhone mógłby zniknąć z dnia na dzień, gdyby Chiny uznały, że produkcja dla Apple jest mniej opłacalna niż wyeliminowanie iPhone’a w celu stworzenia popytu na chińskie marki premium. Apple osiągnął sukces kosztem rosnącej zależności — zależności, która obecnie wydaje się niemal nieodwracalna. Głębokie zakorzenienie Apple w chińskim łańcuchu dostaw sprawia, że odejście od niego jest prawie niemożliwe, nawet jeśli firma przenosi coraz więcej produkcji do Indii i Wietnamu. Książka przedstawia to jako formę przejęcia gospodarczego, w którym sukces Apple sprawił, że firma stała się strategicznie podatna na zagrożenia.

Równocześnie Apple odegrało ważną rolę w rozwoju Chin jako potęgi technologicznej. Korporacja przeszkoliła 28 milionów pracowników w Chinach, przewyższając całkowitą liczbę pracowników w Kalifornii, skutecznie budując potencjał technologiczny Chin. Firma zainwestowała 275 miliardów dolarów w ciągu pięciu lat od 2016 roku, co McGee porównuje do planu Marshalla, zauważając, że inwestycje Apple przekroczyły realną wartość tego historycznego programu pomocowego. Jest to jedna z największych inwestycji korporacyjnych w historii. Teraz jednak jabłuszko jest gotowe do obgryzienia i jeśli Pekin zechce, to ogryzek wyląduje na śmietniku.

Polecam też rozmowę z autorem, którą podałem wczoraj.

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.