Do wypadku doszło wczoraj około godziny trzeciej rano w Chengdu. Elektryczny samochód Xiaomi SU7 zderzył się z innym pojazdem, przekoziołkował przez ogrodzony pas zieleni, rozdzielający jezdnie i stanął w płomieniach. Kierowca zginął na miejscu, a policja podejrzewa, że prowadził pojazd pod wpływem alkoholu. Śledztwo trwa.
Niby kolejna tragiczna historia, jakich wiele niestety, ale tym razem spowodował gwałtowny spadek wartości giełdowej Xiaomi Corp. Akcje firmy poleciały aż o 8,7% na początku sesji giełdowej w Hongkongu, aby na zamknięcie odnotować spadek o 5,7% do poziomu 49,10 HK$ (6,3 USD). W efekcie kapitalizacja rynkowa Xiaomi spadła prawie 77 mld HK$. Od czasu premiery nowych produktów 25 września akcje korporacji spadły w sumie o 13,5%.
Był to już trzeci wypadek z udziałem samochodu Xiaomi, która ledwie w zeszłym roku zadebiutowała na rynku pojazdów elektrycznych. 29 marca w prowincji Anhui doszło do gwałtownego zderzenia z udziałem modelu SU7, w wyniku którego zginęły wszystkie trzy osoby znajdujące się w pojeździe. W momencie zderzenia system autopilota był podobno aktywny. W kwietniu doszło do innego wypadku, w wyniku którego zginęli kierowca i pasażer pojazdu dwukołowego po zderzeniu ich skutera z modelem SU7, który następnie się zapalił. Xiaomi przypisało pożar baterii skutera.
Najnowszy wypadek potęguje obawy dotyczące bezpieczeństwa modelu SU7, który wprowadzono ledwie do sprzedaży w marcu. Co gorsza, doszło do niego zaledwie kilka tygodni po tym, jak firma rozpoczęła zakrojoną na szeroką skalę akcję wycofania z rynku około 117 tys sztuk modelu SU7 Standard Edition, wyprodukowanych przed 30 sierpnia br., w celu usunięcia wad w systemach wspomagania jazdy. Dotyczy to około jednej trzeciej egzemplarzy modelu sprzedanych do końca sierpnia.
Pekińska plotka mówi jednak, że problemem są drzwi i zamki w nich. Podobno we wszystkich wypadkach, do jakich doszło, pasażerowie zginęli w płomieniach, ponieważ nie można było otworzyć uszkodzonych pojazdów. Tyle plotka, której nie mogę potwierdzić, ale faktem jest, że elektryki jak się zaczną palić, to trudno je potem ugasić.
I co planujecie kupno chińskiego elektryka?
—
Źródło: Caixin.
