W ChRL rośnie pokolenie dzieci wychowywanych na wsi bez obydwojga rodziców, którzy wyjechali do pracy w miastach. W sumie około 61 milionów dzieci, czyli średnio co piąte żyje u rodziny – zazwyczaj dziadków – na wsi, kiedy rodzice pracują w miastach. Z kolei, większość dzieci na wsi jest wychowywana tylko przez jedno z rodziców. Często rodziny mogą się spotkać razem tylko raz w roku w okresie Chińskiego Nowego Roku.
Tania siła robocza migrująca ze wsi do miast leży u podstaw sukcesu ekonomicznego ChRL. Jest to możliwe dzięki niskim stawkom, które otrzymują migrujący robotnicy. Co razem z wysokimi kosztami życia w miastach i systemem paszportyzacji wewnętrznej powoduje, że kilkaset milionów migrujących robotników nie może sprowadzić swoich rodzin.
Rodzice próbują w desperacki sposób utrzymać więź emocjonalną z pozostającymi często tysiące kilometrów od nich dziećmi. Dzwonią. Wysyłają swoje wielkoformatowe zdjęcia. Nie wiele to pomaga. W ChRL rośnie armia dzieci, które nie znają swoich rodziców.

