W Europie barki i łodzie w górę rzeki były przeciągane zazwyczaj przez zwierzęta. W Azji Wschodniej cierpiącej na przeludnienie na wsi, zwierzęta pociągowe były (i są) rzadkością. Do pracy wykorzystywano głównie bawoły, ale kiedy sprawiają się one w miarę dobrze na polu ryżowym to słabo nadają się do innych prac pociągowych. Co zrobić kiedy jest mało zwierząt a dużo ludzi? Można zaprząc do pracy ludzi.
Ludzie ciągnęli łodzie i barki wzdłuż wszystkich rzek Chin przez tysiące lat. Dopiero umasowienie silników spalinowych w drugiej połowie XX wieku wyeliminowało zapotrzebowanie na pracę pociągaczy (纤夫 chien fu).
W Chinach od wieków pociągacze tworzyli własną subkulturę i grupę społeczną. W niektórych regionach górnej Jangcy (powyżej Shennong) pracują do dnia dzisiejszego nago. Jest to obecnie jedna z atrakcji turystycznych regionu.
W górnych partiach rzeki, gdzie jest bardzo silny nurt a dno pełne kamieni praca w ubraniu była niewygodna i niebezpieczna (szybka woda lepiej opływa nagie ciało). Tutaj też pociągacze muszą często wspinać się po ostrych kamieniach, a ubrania były w Chinach zawsze towarem deficytowym, zwłaszcza dla biednych.
W niektórych regionach pociągacze byli też poganiani przez biczownika. Wielu podróżników z Europy uważało kiedyś, że ci naganiacze są szefami pociągaczy lub nawet właścicielami niewolników, których zaprzęgli do pracy. Poganiacze byli jednak zatrudniani i opłacani przez samych pociągaczy. Pociągacze stanowili z zasadę bardzo egalitarną grupę i żaden z nich nie mógł się wywyższyć ponad innych. Uderzenie innego też stanowiło tabu, dlatego pojawiło się zapotrzebowanie zatrudnienia kogoś z zewnątrz. Poganiacz miał pilnować, żeby nikt z grupy się nie ociągał i miał bić takiego delikwenta tak długo, aż ten dociągnął do reszty grupy.
Pociągacze stanowili własny świat ze specyficznymi pieśniami, slangiem i zwyczajami. Silni fizycznie i skorzy do buntu, przez charakter swojej pracy (podróże na długie dystanse, egalitarny styl bycia) wyłamywali się ze sztywnych reguł konfucjańskiego społeczeństwa. Możliwe, że nagość – surowo potepiana przez chińską tradycję – jest kolejną formą zamanifestowania odmienności tej grupy społecznej. Poganiacze zawsze zresztą z chęcią brali udział we wszelkiego rodzaju zamieszkach i powstaniach, a warunki pracy pozwalały im na szybką zmianę miejsca pobytu i dużą anonimowość poza własnym zamkniętym środowiskiem.
Krótki program o pociągaczach – co prawda po katońsku, ale są napisy.
[youtube.com=https://www.youtube.com/watch?v=oWBkmxKsq2k]

