Pekin podnosi stawkę

Zdjęcie agencji Kyodo z 2013 roku pokazujące spotkanie japońskich i chińskich okrętów straży wybrzeża na wodach terytorialnych wokół wyspy Minamikojima – jednej z pięciu wysp Senkaku.

Japonia złożyła oficjalny protest po tym, kiedy wczoraj odkryto okręty Marynarki ALW w okolicach spornych wysp Senkaku na Morzu Wschodniochińskim. Według źródeł w Tokio w regionie zauważono fregatę ChRL, ale okręt nie naruszył japońskich wód terytorialnych wokół wysp i opuścił akwen doszyć szybko.

Jednostki straży przybrzeżnej ChRL regularnie zapuszczają się w region wysp Snekaku, ale po raz pierwszy Pekin zdecydował się wysłać tak blisko okręt regularnej floty wojennej. Co ciekawe, w regionie widziano także trzy jednostki rosyjskie. Nie ma dowodów jednak, że obydwa incydenty są ze sobą powiązane.

Sekretarz japońskiego gabinetu Yoshihide Suga oskarżył Pekin o eskalacje napięcia regionie.

W polityce międzynarodowej na tym poziomie nic nie zdarza się przypadkiem, dlatego wyprawę fregaty ChRL można powiązać z odbywającą się własnie w Singapurze coroczną konferencją bezpieczeństwa międzynarodowego w regionie Azji-Pacyfiku ( Shangri-La Dialogue). Wygląda na to, że Pekin zdecydował się na demonstrację by wzmocnić pozycję negocjacyjną swoich przedstawicieli w zakulisowych rozmowach, które się zazwyczaj odbywają w czasie tego typu imprez.

Innym powodem jest też zapewne próba odwrócenia uwagi od wydarzeń na Morzu Południowochińskim i spodziewanego niedługo orzeczenia Trybunału Międzynarodowego w Hadze w sprawie skargi Filipin na jednostronne działania ChRL. Pekin już zapowiedział, że nie uzna wyroku i teraz demonstruje gotowość do siłowego rozstrzygnięcia.

W czasie tej samej konferencji w Singapurze admirał Sun Jianguo (孙建国), wiceprzewodniczący sztabu generalnego ALW powiedział:

„We do not make trouble, but we have no fear of trouble,”
[Nie robimy kłopotów, ale nie boimy się kłopotów]

Widać, że ChRL postanowiła podbić stawkę i czeka na reakcję reszty graczy. Sprawdzą blef czy spasują?