W ChRL miano uwolnić dwóch prawników, obrońców praw człowieka, którzy byli wśród zatrzymanych w czarny piątek blisko dwa lata temu. Pozostali zatrzymani wciąż są uwięzieni.
Li Heping został faktycznie zwolniony we wtorek po otrzymaniu wyroku w zawieszeniu za „działalność wywrotową wobec władz państwowych”. Wyrok zapadł w kwietniu, ale bezpieka trzymała go jeszcze jakiś czas, „pracując” nad nim zapewne, co by był „grzeczny”.
Tymczasem drugi z formalnie zwolnionych, Xie Yang przebywa w nieznanym miejscu. Oficjalnie został zwolniony za kaucją przed ogłoszeniem wyroku w procesie, w którym broni się przed podobnymi zarzutami, jak Li Heping. Xie jednak nie przyznał się do winy i przekazał informację przez swojego adwokata Chen Jiangang, iż był torturowany. Obecnie zarówno Xie, jak i jego adwokat, przebywają w nieznanym miejscu, prawdopodobnie w rękach aparatu bezpieczeństwa.
Państwowe media pokazały nagranie z procesu, kiedy Xie ma odpowiedzieć „całkowicie” na pytanie sądu, czy jego prawa są chronione oraz zaprzeczyć, iż nie był torturowany.
Z przekazanego wcześniej przez adwokata opisu przebiegu śledztwa wynika, iż Xie był „pozbawiony snu, poddany długotrwałym przesłuchaniom, bity, grożono mu śmiercią [oraz] upokarzano”. Czyli poddany w sumie standardowej w ChRL procedurze.
Formalne zwolnienie Xie (tylko formalne, skoro nikt nie wie, gdzie przebywa) może się wiązać z faktem, iż obecnie jest rozpatrywany w Stanach Zjednoczonych wniosek azylowy jego żony, Chen Guiqiu i starszej córki.
Chen wraz z dwójką córek uciekła z ChRL przez Tajlandię, gdzie byłą przetrzymywana w więzieniu i opuściła kraj tylko dzięki interwencji Departamentu Stanu (najmłodsza córka urodziła się w Stanach Zjednoczonych i ma tamtejsze obywatelstwo) oraz po konfrontacji na lotnisku między dyplomatami Stanów Zjednoczonych, ChRL i władz tajlandzkich – to gotowy scenariusz na film, ale od kiedy Hollywood siedzi w kieszeni inwestorów z ChRL, to wątpię, by kiedykolwiek powstał.
Publiczne przyznanie się Xie może być też efektem zarówno presji śledczych albo elementem porozumienia – w zamian za przyznanie się będzie mógł udać się na emigrację i połączyć z rodziną. W tej chwili to tylko spekulacje prasowe. Zobaczymy.
Jedno jest pewne pobyt w areszcie śledczym w ChRL nie należy do przyjemności, o czym świadczy wygląd Li Heping. Z więzienia wyszedł cień człowieka, starszy nie o dwa a dwadzieścia lat. Rodzina i zagraniczni dziennikarze ledwo go poznali.


[…] pierwsze, służby specjalne mogą już dzisiaj robić co chcą. Jak pokazuje przykład Xie Yang, mogą ignorować wyroki sądów (które i tak są ekspozyturą aparatu partyjnego) i praktycznie, […]
PolubieniePolubienie