W ChRL pojawił się projekt nowej ustawy antyterrorystycznej (angielskie tłumaczenie i oryginał). Wywołało to lawinę artykułów w zachodniej prasie, z New York Times na czele. Niestety mam wrażenie, że wszystkie te głosy dowodzą przede wszystkim głębokiego niezrozumienia na Zachodzie istoty i charakteru systemu politycznego ChRL oraz właściwą dla Zachodu fiksację na punkcie prawa stanowionego, swoisty prawniczy pozytywizm.

Komentatorzy zauważają, że nowe przepisy, ograniczające prawa obywatelskie oraz dające nowe uprawnienia służbom specjalnym, potwierdzają opresyjny charakter ChRL. Problem w tym, że choć jest to słuszne postrzeżenie, to jednak stwarza pozór, iż inne przepisy mogłyby zmienić jakoś ChRL.

Po pierwsze, służby specjalne mogą już dzisiaj robić co chcą. Jak pokazuje przykład Xie Yang, mogą ignorować wyroki sądów (które i tak są ekspozyturą aparatu partyjnego) i praktycznie, jeżeli tylko zechcą, mogą w każdej chwili każdego zatrzymać i zrobić z nim co im się w żywnie nie spodoba, włącznie z likwidacją fizyczną. Jeżeli nie jest to powszechna praktyka, to wynika to tylko i wyłącznie z woli politycznej KPCh, a nie abstrakcyjnych przepisów prawa.

Partia jest po prostu zainteresowana obecnie funkcjonowaniem namiastki swobód obywatelskich, ponieważ uznała, iż jest to dla niej korzystne – przede wszystkim z powodów ekonomicznych. Jednak to partia decyduje o zakresie tych swobód oraz komu one przysługują i w każdej chwili może zmienić zdanie. Zarówno w indywidualnych przypadkach, jak w skali makro.

Po drugie, wiara, iż wprowadzenie odmiennych, w domyśle wzorowanych na zachodnich, przepisów mogłaby zmienić charakter systemu jest naiwna. Nic by się nie zmieniło, służby nadal miałyby takie same uprawnienia (mogłyby wszystko). Wynika to z charakteru reżimu.

Mao powiedział, iż władza wyrasta z lufy karabinu i także dzisiejsza KPCh uznaje, iż o zakresie władzy decyduje jedynie tylko granica, do jakiej dzierżący władzę mogą sięgnąć. Ograniczenie może mieć charakter psychiczny (kultura polityczna) lub praktyczny (kiedy podlegli ludzie odmówią posłuszeństwa, ale i to jest w sumie pochodną kultury politycznej). Gdy u władzy mamy ludzi gotowych na wszystko i mają oni do dyspozycji gotowych na wszystko wykonawców, to nic ich nie zatrzyma. No, poza własną wyobraźnią, ale to słabe zabezpieczanie.

Kiedy na Zachodzie, gdzie niektóre rzeczy są po prostu nie do pomyślenia, to na Wschodzie wszystko jest do pomyślenia. Dlatego o charakterze systemu politycznego decydują w mniejszym stopniu procedury – kiedy jest dobra wola, to i brak procedur nie stanowi problemu – a kultura polityczna danego systemu. Niestety kultury politycznej nie da się zadekretować najlepszym nawet prawem.

Równocześnie nieprawdziwe i wręcz ocierające się o rasizm są twierdzenia, że nie da się wytworzyć w kraju z dominującą kulturą konfucjańską odpowiedniej kultury politycznej, która pozwoliłaby na powstanie realnych gwarancji prawa i wolności obywatela. Przykłady Korei Południowej, Japonii czy Tajwanu pokazują, że choć nie bez trudności jest to możliwe.

Opublikował/a Michał Bogusz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.