Media, głównie te internetowe, obiegła sensacyjna wiadomość: chińscy żołnierze pojadą walczyć w Syrii. Tylko ile w tym newsie jest prawdy, a ile sensacji?
Doniesienia mają swoje źródła w syryjskich mediach rządowych, a konkretnie prorządowej gazecie „Al-Watan”, która pisze, iż ambasador ChRL w Damaszku, Qi Qianjin miał wyrazić poparcie dla „syryjskiej wojny z terroryzmem” oraz „żałować, że tak wielu chińskich Ujgurów bierze udział w walce z rządem prezydenta Bashara al.-Assad.” Dodał też, iż ALW chciałaby zacieśnić współpracę z armią syryjską.
Zapytany konkretnie, czy to oznacza, że żołnierze ALW przyjadą do Syrii odpowiedział:
„[China] is following the situation in Syria, in particular after the victory in southern [Syria], and its military is willing to participate in some way alongside the Syrian army that is fighting the terrorists in Idlib and in any other part of Syria (…).”
[Chiny] śledzą sytuację w Syrii, zwłaszcza po zwycięstwie na południu [Syrii], i jej wojsko jest gotowe współpracować w jakiś sposób z armią syryjską, która walczy z terrorystami w Idlib i innych regionach Syrii (…).
„Al-Watan” zapytał się też o to attaché wojskowego ChRL, Wong Roy Chang (?) o kwestie udziału chińskich żołnierzy, ale ten mówiąc dużo o współpracy i przyjaźni przyznał, że wymagałoby to decyzji politycznej, oraz że na dzień dzisiejszy w Syrii nie ma ani chińskich jednostek specjalnych, ani chińskich doradców.
Krótko mówiąc: kolejna kaczka dziennikarska. Podobne doniesienia, zresztą pojawiły się już w zeszłym roku.
Moim zdaniem Pekin nie wyśle żołnierzy do walki w Syrii z dwóch powodów: (a) byłoby to wyzwanie rzucone Moskwie, która uznaje Syrie za swoje państwo klienckie oraz (b) taka operacja przerasta możliwości ALW, a zdolności bojowe chińskich żołnierzy na dzień dzisiejszy stoją pod tak dużym znakiem zapytania, że Pekin obawiałby się poważnego blamażu.

To nie ma być tak, że ALW będzie walczyć w Idlibie. Pekin ma wysłać oddziały będące odpowiednikami obecnej tam rosyjskiej policji wojskowej , która nie bierze bezpośredniego udziału w walkach, które będą ” przejmować :” schwytanych w Idlibie Ujgurów.Ich dalszy pobyt ma być związany z efektami wizyty w Damaszku chińskiej delegacji rządowej, która rozmawiała o udziale Chin w odbudowie Syrii. Analizuje się możliwość powstania chińsko-rosyjsko-syryjskiego konsorcjum do eksploatacji złóż gazu ( 7-8 w świecie ) . Dlatego o wchodzeniu tu w paradę Rosjanom nie można raczej mówić, a wręcz przeciwnie. Chiny by sfinansowały projekt, a Rosjanie dostarczyli technikę i know-how. Chińskie jednostki ochraniałyby po operacji w Idlibie specjalistów przygotowujących ten projekt.
PolubieniePolubienie
Nie ma żadnych wiarygodnych informacji, aby Pekin miał kogokolwiek wysłać do Syrii. Także Al-Watan, której artykuł jest źródłem tego nieporozumienia, nigdy niczego takiego nie napisała, ani chiński ambasador niczego takiego nie powiedział.
https://www.memri.org/reports/chinese-ambassador-syria-we-are-willing-participate-some-way-battle-idlib-alongside-assad
W życiu Pekin też nie wpakuje jednego RMB w projekt w niestabilnym kraju jak Syria. Owszem będą zwodzić Moskwę takim pomysłem, ale zawsze będą „obiektywne trudności”…
PolubieniePolubienie