Autorka: Lung Yingtai
Tytuł: Wielka rzeka, wielkie morze 1949
Wydawnictwo: Dialog (2017)

Ta książka jest jak Chiny: wciągająca, fascynująca, wielowymiarowa oraz pozostawia niepokój. Pewnie dlatego, że sam jestem ojcem dwójki dzieci, to długo mi zajmie, aby się otrząsnąć z rozdziału: Kobieta goniąca pociąg, podobnie z historii brata autorki, Yingyanga.

Jak już się domyślacie jest to książka poświęcona rodzinie i innym rodzinom podzielonym w 1949 roku. Krótkie, pozornie oderwane od siebie rozdziały tworzą wstrząsającą opowieść. Są jak zadanie dla dzieci: połącz kropki, aby z rozsianych chaotycznie kropek wyłonił się spójny obraz. Nie ma sensu, abym go tutaj streszczał lub próbował zarysować. To po prostu trzeba przeczytać. W przeciwieństwie do wielu innych książek, które tutaj wspominam jest to też powieść uniwersalna, nie tylko dla fascynatów Chin.

Na koniec kilka słów o pracy tłumacza, Piotra Dubickiego, który przełożył książkę z chińskiego. Świetna robota. Nie tylko bardzo dobrze, plastycznie przetłumaczył tekst – co w wypadku chińskiego oznacza, że po prostu napisał książkę na nowo po polsku, ale też opatrzył wieloma przypisami, których opracowanie podejrzewam zajęło równie dużo czasu, co samo tłumaczenie.

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

One Comment

  1. Nieznane's awatar

    […] Jej ludzki wymiar, jak i opisywany temat, przypominają mi inną książkę, którą także mocno polecam „Wielka rzeka, wielkie morze 1949” Lung Yingtai. Książka Helen Zia nie jest jednak […]

    Polubienie

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.