Autor: Donald Keene
Tytuł: Emperor of Japan: Meiji and his world, 1852–1912 (Cesarz Japonii: Meiji i jego świat 1852-1912)
Wydawnictwo: Columbia University Press (2002)

Cesarz Meiji pozostaje dla mnie taką samą zagadką, jaką był przed przeczytaniem książki Donalda Keene’a. To nie wina Keene’a, którego praca jest błyskotliwa. To ponad 900 stron historii człowieka i państwa, w którym… no właśnie co? Panował? Nie, nie tylko panował. Rządził? Też nie, choć potrafił zablokować lub wymusić wiele. Meiji wymyka się po prostu prostym schematom.

Chociaż mamy do dyspozycji szczegółową kronikę jego panowania, opisującą jego życie w wielu detalach, czasami nie tylko dzień po dniu, ale też godzina po godzinie. Zaczynając od pojawienia się bóli porodowych matki do ostatniego tchnienia. Odnotowane, choć nie nazwane wprost zostają okresy intensywnej pracy, ciągów alkoholowych, wycofania się (dzisiaj powiedzielibyśmy wprost depresji), osobistych tragedii po śmierci kolejnych dzieci, zainteresowania, studia, pasja do jazdy konnej itd.  A mimo to władca nie zostawił żadnych osobistych notatek czy prywatnych listów. Tylko ogromną kolekcję klasycznych wierszy…

Książka Keene’a świetnie łączy historię osobistą cesarza z tłem historycznym i przemianami, jakie zaszły w czasie jego rządów w Japonii. Autor jednak nie „szyje,” kiedy czegoś nie wiemy, to pisze o tym bez ogródek.

Polecam!

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.