Według danych opublikowanych przez chińskie Ministerstwo Spraw Cywilnych, w 2024 roku w kraju zarejestrowało się 6,1 mln nowych par małżeńskich, w porównaniu z 7,7 mln w roku poprzednim. Spadek o 20,5% zbiegł się z trzecim z rzędu rokiem ogólnego spadku liczby ludności w Chinach o 1,39 mln w porównaniu z końcem 2023 roku.
Gwałtowny spadek liczby małżeństw w zeszłym roku oznacza powrót trendu trwającego od 2013 roku. Odbicie w 2023 roku wynikało tylko i wyłącznie ze zniesienia rygorów strategii „zero COVID” i skumulowania się małżeństw odkładanych przez wiele par w czasie pandemii. Ubiegłoroczna liczba zawieranych małżeństw stanowiła już mniej niż połowę 13 mln zarejestrowanych w szczytowym 2013 roku.
Co prawda, w 2024 roku odnotowano niewielki wzrost liczby urodzeń po raz pierwszy od 2017 roku i liczba urodzeń osiągnęła 9,54 mln w porównaniu z 9,02 mln w 2023 roku. Odbicie jest jednak efektem wzrostu liczby małżeństw zawartych w 2023 roku w połączeniu z faktem, że 2024 był rokiem smoka, „pomyślnym” znakiem chińskiego zodiaku i pewna liczba par czekała na „szczęśliwy” rok z rodzicielstwem. Analogicznie w tym roku należy oczekiwać powrotu do negatywnego trendu. W 2024 nie tylko spadła liczba zawieranych małżeństw, ale też znak węża nie cieszy się specjalną estymą.
Spadek liczby małżeństw następuje pomimo kampanii prorodzinnej prowadzonej w ostatnich latach przez Pekin, która obejmowała różne dotacje i komunikaty zachęcające ludzi do posiadania dzieci. Moim zdanie mają one jednak charakter lokalny i często czysto propagandowy. W sytuacji wysokich kosztów życia, mieszkania oraz wychowania dzieci – zwłaszcza edukacji i opieki nad nimi, razem z „trudnym” rynkiem pracy dla młodych ludzi, nie ma co liczyć na zmianę.
Równocześnie dane opublikowane w sobotę wykazały niewielki wzrost liczby rozwodów. W ubiegłym roku prawie 2,6 miliona par złożyło wniosek rozwodowy, co stanowi wzrost o 28 tys w porównaniu z 2023 rokiem.
Przy okazji przypominam nagranie OSW z moim udziałem o katastrofie demograficzne w Chinach z zeszłego roku, gdzie przewidzieliśmy obecny spadek.
