ChRL testuje nowe, bardziej wyszukane metody cenzurowania Internetu przygotowując się na kolejną rocznicę masakry na placu Tiananmen.
Do tej pory jeżeli wyszukiwana fraz była zabroniona pojawiała się informacja: „Zgodnie z odpowiednimi przepisami, regulacjami i polityką, wyniki wyszukiwania dla X frazy nie może być wyświetlone”.
Jak donosi serwis GreatFire.org (śledzący działania chińskiej cenzury w Internecie) teraz wyszukiwanie fraz związanych z masakrą z 1989 roku wyświetla specjalnie spreparowane wyniki. Jeżeli wpisze się w którąkolwiek dostępną w ChRL wyszukiwarkę np. „wydarzenia 4 czerwca”, to pojawią się wyselekcjonowane wyniki, ale podane wśród nich naprawdę niepożądane przez Pekin odnośniki nie są możliwe do otwarcia.
W efekcie użytkownik nie będzie wiedział, czy dany link nie działa bo wygasł, czy jest blokowany. Ponad to w ChRL, wielu użytkowników jeżeli natrafi cenzurowaną frazę to próbuję ją odnaleźć używając narzędzi do omijania blokady. Teraz, kiedy cześć niepożądanych przez władze wyszukań jest nadal blokowana jak wcześniej, a inne w nowy sposób, wiele osób będzie miało problem z zorientowaniu się, czy coś jest cenzurowane lub nie.
Trzeba pamiętać, że w ChRL tygodniowo na listę zakazanych fraz trafia kilkadziesiąt nowych terminów.
Od teraz z okazji 4 czerwca chiński Internet zapewne będzie pokazywał informacje o wizycie marszałek Kopacz.