Po osiągnięciu kolejnego rekordu zanieczyszczenia powietrza w Pekinie i coraz wybuchających protestach na tle zanieczyszczenia środowiska w różnych częściach kraju nowe władze w Pekinie z Xi na czele przesunęły „postęp ekologiczny” (SIC!) na czoło agendy.
W marcu uruchomiono program pilotażowy w Shenzhen polegający na handlu prawem do emisji CO2 – taki lokalny protokół z Kioto. W prasie pojawiły się pogłoski o przygotowaniu limitów emisji gazów cieplarnianych, a China Daily – angielskojęzyczna tuba propagandowa KPCh – donosi, że od teraz sądy będą mogły sięgać po surowe kary by wyegzekwować przestrzeganie norm ochrony środowiska.
Nowe przepisy przewidujące sankcje karne za łamanie regulacji o ochronie środowiska weszły w życie w środę. Do tej pory łamanie odpowiednich regulacji nie było objęte żadnymi sankcjami. Istniały one tylko na papierze aby móc powiedzieć, że ChRL ma bardzo wyśrubowane normy ochrony środowiska.
Zgodnie z ogłoszoną we wtorek interpretacją Najwyższego Sądu Ludowego (wykładni prawa w ChRL dokonuje Stały Komitet OZPL) w najbardziej poważnych sprawach będzie mogła być orzekana kara śmierci.
Tradycyjna chińska filozofia mówi o łączeniu przeciwieństw i mamy tutaj chyba tego mało udany przykład.
Z jednej strony KPCh mówi, że „wzrost pierwszy”, czyli podporządkowuje wszystko potrzebie utrzymania rozwoju gospodarczego, ale równocześnie wyznacza cele w ramach „postępu ekologicznego”, aby je zagwarantować rozszerza stosowanie kary śmierci i równocześnie dąży do „rozważniejszego stosowania” kary śmierci.
Konfucjusz powiedział:
學而不思則罔,思而不學則殆。
Studiować i nie rozmyślać to marnotrawstwo, rozmyślać i nie studiować to niebezpieczne.