2003-3-17-628-l63

Amerykanie mają takie złośliwe powiedzenie: „Chińczycy mają trzy najlepsze rzeczy na świecie: chińską kuchnię, chińskie pralnie i chińskie tortury”. Strasznie to naładowane stereotypami, prawie jak przysłowiowe kawały o Polakach. Prawdą jest jednak, że Chiny mają długą tradycję tortur i ugruntowane przekonanie, że oskarżony powinien przyznać się do winy, co jest niezbędnym elementem przywrócenia porządku w sensie społecznym, ale – wręcz – i kosmologicznym.

Trzydzieści lat temu ONZ przyjęła konwencję przeciwko torturom, ale według corocznego raportu Amnesty International jakieś formy tortur zdarzają w 141 na 142 monitorowane kraje. ChRL jest nie tylko miejscem, w którym tortury są częstą praktyką, ale tez krajem – obok Indii – gdzie akceptacja dla „wydobywania” zeznań siłą jest najwyższa na świecie – 74%. Także w skali globu akceptacja nie jest mała i sięga 36%.

Trzeba jednak zaznaczyć, że badania Amnesty International koncentrowało się na stosowaniu tortur w kontekście zwalczania terroryzmu, a nie w śledztwach kryminalnych lub politycznych. ChRL jest krajem dotkniętym ostatnio czystą histerią związaną z atakami „nożowników”, a ankietę rozpoczęto w ChRL przed atakiem w Kunming, a zakończono już po kolejnym zamachu.

Równocześnie, co czwarty obywatel ChRL obawia się, że będzie torturowany w razie zatrzymania, co ciekawe jest to mniej niż w Stanach Zjednoczonych (32%) i w skali globu (44%). Jak widać, mimo dosyć dużej częstotliwości stosowania tortur, nie znajduje to odzwierciedlenia w badaniu. Otwartym pytaniem pozostaje, czy wynika to z niskiej świadomości Chińczyków, czy z wady samego badania? Na pytanie” Czy boisz się tortur?” odpowiada się inaczej w Europie, a inaczej w ChRL. Szczerość może być szkodliwa w niektórych miejscach na świecie.

W tym samym czasie, wysoki stopień akceptacji dla tortur oznacza też trudność w zwalczaniu tego zjawiska na arenie krajowej. Tutaj pojawia się jednak kolejna nieścisłość, kiedy 74% badanych w ChRL akceptuje tortury w kraju, to aż 87% uważa, że międzynarodowe regulacje zabraniające tortur są krytycznie ważne. Czyżby ci, którzy bali się przeciwstawić powszechnej praktyce w kraju, mieli mniejsze obawy wyrazić swoją rzeczywistą opinię w odniesieniu do abstrakcyjnej przestrzeni międzynarodowej?

ChRL ma jeden z najgorszych rekordów w całym regionie Azji-Pacyfiku, jeżeli chodzi o łamanie praw człowieka i stosowanie tortur. Oczywiście, wynika to zarówno z istniejącego systemu politycznego, ale też wielkości populacji, dlatego w liczbach wymiernych ChRL może wypadać w niektórych aspektach gorzej niż Korea Północna. Zwłaszcza nagminne jest zmuszanie do przyznania się osób podejrzanych o przestępstwa. Były nawet przypadki torturowania „opornych” aż do śmierci.

Problem tortur nakłada się w ChRL jeszcze na kwestię korupcji i generalnego klimatu politycznego. Co powoduje, że niektórzy sprawcy są zmuszani do „wzięcia na siebie” więcej niż sami zrobili. Policja wszędzie na świecie lubi poprawiać sobie statystyki, różnice dotyczą tylko metod.

Opublikował/a Michał Bogusz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.