W piątek parlament w Tajpej przyjął ustawę ustanawiającą nową stopę podatkową. Tzw. „podatek dla bogaczy” dotknie około dziesięciu tysięcy najbogatszych mieszkańców wyspy. Podwyższenie stawki procentowej dla najbogatszych jest próbą powstrzymania powiększania się różnic dochodowych i majątkowych na wyspie.
Od przyszłego roku ci, których dochód roczny netto przekroczył 330 tysięcy USD (około 1,5% płacących podatki) będą objęci 45% stawką podatkową. Dotychczas najwyższa stawka podatkowa wynosiła 40%. Nowa ordynacja podatkowa wprowadziła także nowe stawki dla banków i sektora ubezpieczeniowego. Równocześnie pojawiły się nowe i większe ulgi podatkowe dla najbiedniejszych.
Ministerstwo Finansów przewiduje, że nowa ordynacja podatkowa da dodatkowe 65 miliardów TWD, w tym 9,9 miliarda będzie pochodzić z podniesienia stawki podatkowej dla najlepiej zarabiających, a około 20 miliardów z sektora bankowego i ubezpieczeniowego. Minister finansów Chang Sheng-ford podkreślił, że reforma ma na celu poprawienie dystrybucji dochodowej oraz została poparta przez najbogatszych Tajwańczyków, włącznie z twórcą Foxconn Terrym Gou.
„Czerwone światełko” zapaliło się na Tajwanie w 2011 roku, kiedy okazało się, że zgodnie z oficjalnymi danymi podatkowymi najbogatsze rodziny zarobiły prawie stokrotnie więcej niż najbiedniejsze. W śród najniżej usytuowanych 5% rodzin roczny dochód wyniósł 48 tysięcy TWD (ok. 1600 USD), kiedy górne 5% miało średnio 4,63 miliona TWD (ok. 154 000 USD).
Według wielu obserwatorów powiększające się różnice dochodowe stanowią podłoże rosnącego niezadowolenia politycznego i przyczyniły się wydatnie do ostatnich protestów antyrządowych.

