Dzisiaj coś na luzie.
Pamiętacie „Piąty element” Luca Besson z 1997 roku? Jest tam scena, w której występuje Diva Plavalaguna (grana przez Maïwenn Le Besco), śpiewając arie „Il dolce suono” (Słodki dźwięk) Gaetano Donizettiego. W rzeczywistości głos do tej sceny podłożyła sopranistka Inva Mula.
W postprodukcji podobno trzeba było obrobić syntetyzatorem „scenę szaleństwa” ponieważ ani Inva Mula (ani inna śpiewaczka) nie potrafiła sobie poradzić ze szybką zmianą głosu. Nie wiem, czy to jest prawda. Wydaje mi się, że faktycznie na dostępnych nagrania z wykonań na żywo faktycznie słychać syntezator (np.: minuty 4:20-4:23).
Powyżej znajdziecie jednak nagranie z koncertu Jane Zhang (Zhāng Liàngyǐng 张靓颖), gdzie śpiewa całość bez żadnego wsparcia.
Zapiera dech!