https://www.youtube.com/watch?v=RIsceqgZ4HY
W Hong Kongu, w rocznicę powołania ChRL, tysiące ludzi wyszło w proteście w obronie autonomii i rządów prawa w regionie. Wybranie święta narodowego na kontynencie do wyrażenia protestu skierowanego formalnie przeciwko lokalnym władzom, ale w rzeczywistości wymierzonego w Pekin, jest wyzwaniem rzuconym partii komunistycznej.
Protestujący domagali się ustąpienia Rimsky Yuen sekretarza sprawiedliwości w lokalnym rządzie. Wszystko w związku ze skazaniem na karę więzienia trójki niepodległościowych aktywistów z Ruchu Parasolek, Joshua Wonga, Nathana Law oraz Alexa Chow.
Jak zwykle przy takich okazjach są duże różnice zdań w ocenie liczby uczestników. Organizatorzy mówią o 40 tysiącach, a policja o czterech tysiącach.
Impas polityczny w Hong Kongu trwa i nic nie wskazuje, aby coś mogło go zmienić. Ruch demokratyczny nie ma sił by wymusić na Pekinie wprowadzenia obiecanej demokracji systemu politycznego, a lokalne władze wspierane przez Pekin nie potrafią zmienić negatywnego nastawienia większości populacji.
