Zaostrza się kryzys w stosunkach Australii z ChRL. Konflikt dotyczy nie tylko wielkiej polityki na arenie międzynarodowej, ale też nacisków, jakie Pekin próbuje wywierać w australijskiej polityce krajowej.
Ofiarą działań Pekinu padają też Tajwańczycy mieszkający w Australii. Biznes powiązany z ChRL zatrudniając Tajwańczyków wymaga od nich podpisywania lojalek, iż uznają Tajwan za część Chin. Wszystko w obawie, że Pekin uzna, iż dali pracę „separatystom”.
Pekin próbuje już nawet aktywnie cenzurować media w Australii. Na pierwszy ogień poszły gazety wydawane po chińsku dla mniejszości chińskiej. Konsulaty ChRL zapraszają lokalnych chińskich biznesmenów „na rozmowę przy herbacie” i namawiają do wycofania reklam z niezależnych gazet zarówno wydawanych po chińsku, jak i po angielsku. Tych, którzy wciąż prowadzą część biznesu w ChRL, po prostu zastrasza się wysyłając bezpiekę do biur w kraju.
Adresatem nacisków Pekinu nie są jedynie przedsiębiorcy z ChRL. Na przykład Apple wymusił na dwóch lokalnych operatorach wycofanie reklam z iPhonami z niezależnych chińskich gazet w obawie o reakcję Pekinu.
Celem Pekinu jest atak na podstawy ekonomiczne niezależnych mediów. Uderzenie w pierwszej kolejności w chińskojęzyczne media nie jest podyktowane jedynie obawą, że łatwo docierają one do chińskiej diaspory, a przez nią do rodzin w kraju. KPCh postrzega niezależne media chińskie poza granicami ChRL jako źródło informacji dla pozostałych organizacji informacyjnych i wpływając na chińskojęzycznych wydawców, pragnie kształtować pozytywny obraz ChRL w mediach głównego nurtu.
—
Karykatura: Baidiucao „熊猫考拉”
