Na Pacyfiku kończy się właśnie wyścig statków z czasem. Wszystko z powodu zamiarów wprowadzenia przez ChRL dzisiaj nowej stawki celnej 25% na wybrane produkty ze Stanów Zjednoczonych, w tym na ziarno soi. I to właśnie jeden z masowców, Peak Pegasus wiozący ładunek soi przyciąga uwagę mediów.
W normalnych warunkach nowe stawki celne powinny zacząć obowiązywać od pierwszych chwil 6 czerwca, zaraz po północy, ale Pekin postanowił zmienić warunki z powodu różnicy czasu z Waszyngtonem. Inaczej, z formalnego punktu widzenia to ChRL wprowadziłaby pierwsza sankcje.
Czyż to nie lepsze, niż oglądanie kilku półgłówków kopiących nadmuchany świński pęcherz? Niestety nie znalazłem, czy angielscy bukmacherzy przyjmują zakłady i w tej sprawie… 😉
Problem polega na tym, że administracja Trumpa nie określiła, kiedy dokładnie zamierza wprowadzić swoje sankcje, więc Pekin czeka z odpowiedzią, aby także z formalnego punktu widzenia, to Waszyngton był tym, kto zacznie wojnę celną.
Co do naszego mimowolnego bohatera, to Peak Pegasus miał przybić do portu Dalian dzisiaj o 5 rano. Niestety jestem dzisiaj w podróży służbowej i przygotowałem ten wpis wczoraj wieczorem, więc jeszcze nie wiem, jak się wszystko zakończy – na morzu nigdy nic nie wiadomo. Jednak wyścig można śledzić na żywo na Marine Traffic.