Nie chcę pisać o przebiegu wizyty – to robią agencje informacyjne, ani relacjonować oficjalne komunikaty – to zrobi propaganda. Mnie interesuje w tej wizycie pytanie: po co właściwie Xi Jinping pojechał do Kim Dzong Una akurat teraz. Wizyta była nieoficjalnie zapowiadana od dawana, sam przynajmniej raz podawałem, że już ma się wydarzyć, ale Xi wciąż odkładał podróż.

Teraz w końcu przyjechał w przede dniu kolejnego „spotkania ostatniej szansy” z Donaldem Trumpem, tym razem w Osace na szczycie G20 28-29 br. m. Wielu komentatorów upatruje tutaj głównego tematu rozmów między przywódcami dwóch państw socjalistycznych. Jedni uważają, że Xi jedzie potwierdzić sojusz z rodziną Kimów, ponieważ zakłada, że nie będzie przełomu w wojnie handlowej ze Waszyngtonem, a Pekin musi się upewnić, że Pjongjang nie zrobi wolty. Xi ma dlatego też przywieźć obietnice pomocy materialnej dla reżimu, aby „kupić” sobie lojalność Kima.

Inni dopatrują się w doniesieniach, że będzie poruszony wątek denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego, chytrego planu Xi na zdobycie karty przetargowej do rozmów z Trumpem. Według tych analiz, Xi położy na stole w Osace denuklearyzację KRLD w ofercie zakończenia konfliktu handlowego na bardziej korzystnych dla ChRL warunkach. W zamian będzie szukał gwarancji bezpieczeństwa dla reżimu Kimów.

Szczerze mówiąc nie wiem, jakie są zamysły Xi, ale wątpię, aby były aż tak daleko idące. Moim zdaniem wielu komentatorów cierpi po prostu na nadczynność wyobraźni. W rzeczywistości każdy rozsądny obserwator wie – a Xi jest rozsądnym graczem, ponieważ nie zdobywa się władzy w ChRL będąc zbyt naiwnym – że rodzina Kimów jest lojalna tylko w stosunku do siebie i to tylko jako całości. Oględnie mówiąc, poszczególni członkowie mają już bardziej zniuansowane poczucie lojalności między sobą.

Osobiście mógłbym zawrzeć sytuację w punktach: a) Kimowie będą wiernymi sojusznikami ChRL tylko tak długo, jak będzie się to im opłacać; b) żadna siła nie zmusi ich do oddania broni masowej zagłady, ponieważ to jest ich gwarancja bezpieczeństwa, także przed zakusami ChRL; c) Pekin będzie i tak podtrzymywał reżim, mimo że mu nie w smak samodzielność Kimów i ich broń jądrowa, ponieważ d) najważniejsze jest utrzymanie bufora między Koreą Południową i stacjonującymi tam wojskami amerykańskimi oraz e) wie, że upadek reżimu Kimów i przelanie się fali uchodźców przez granicę, mogłoby wywołać efekt domina w samej ChRL. Dlatego uważam, że Xi pojechał do Kima, aby go zapewnić, że mimo prawdopodobnego zaostrzenia się wojny handlowej i związanych z tym problemów gospodarczych w samej ChRL, to pomoc gospodarcza będzie nadal płynąc przez rzekę Yalu.

Opublikował/a Michał Bogusz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.