We wtorek Kongres Stanów Zjednoczonych nakazał w Ustawie Autoryzacyjnej Obrony Narodowej (National Defense Authorization Act) przeprowadzenie kontroli przez Departament Handlu przepisów federalnych na poczet znalezienia dziury prawnej, która pozwoliła wykorzystać Pekinowi amerykańskie satelity w rozwoju możliwości wojskowych i policyjnych ChRL. Departament ma tez przygotować rekomendacje wprowadzenia nowych restrykcji eksportowych, które uniemożliwią powtórzenia się podobnej sytuacji w przyszłości.
Powodem całej sprawy jest śledztwo dziennikarskie The Wall Street Journal, które wykazało w kwietniu br, że Pekin obszedł amerykańskie przepisy zabraniające sprzedaży ChRL amerykańskich satelitów lub ich użytkowania. Chińskie służby po prostu ustanowiły w państwach trzecich szereg prywatnych firm, które kupiły całkowicie zgodnie z prawem amerykańskie satelity, a po umieszczeniu ich na orbicie wypożyczyły je podmiotom z ChRL.
Firma, która zamawiała amerykańskie satelity to Asia Satellite Telecommunications Holdings Ltd. (AsiaSat), która była kontrolowana przez Citic Group, państwową korporację z ChRL oraz Carlyle Group, zarejestrowaną w Stanach Zjednoczonych prywatną firmę inwestycyjną. AsiaSat była notowana na giełdzie w Hong Kongu, ale po kwietniowym artykule została sprywatyzowana i de facto trudno określić, kto jest obecnie jej właścicielem. Sama AsiaSat była jednak tylko jedną z łańcucha firm, które miały ukryć bezpośrednie wykorzystywanie satelitów przez ALW i chińskie służby bezpieczeństwa.
Wydaje się, że Donald Trump podpisze ustawę i Kongres szybko zamknie lukę prawną, która umożliwiła cały proceder. Nie naprawi to już wyrządzonych szkód i minie kilka lat zanim de facto przejęte przez ChRL satelity przestaną działać. W międzyczasie można się spodziewać, że Pekin rozwinie odpowiednie technologie i nie będzie już musiał ubiegać się do sztuczek, aby zamawiać satelity u Boeinga.