W Katarze podpisano 29 lutego porozumienie między przedstawicielami Stanów Zjednoczonych i ruchu Talibów.1 Porozumienie zakłada: stopniowe wycofanie się sił NATO z Afganistanu w ciągu 14 miesięcy; gwarancję Talibów, że Afganistan nigdy nie stanie miejscem do przeprowadzenia lub przygotowania ataku wymierzonego w Stany Zjednoczone i ich interesy; do 10 marca rozpoczną się wewnątrz afgańskie negocjacje pokojowe i wejdzie w życie kompletne i permanentne zawieszenie broni.

Nie jestem ekspertem od Afganistanu, więc nie będę się wypowiadał o szansach tego porozumienia, ale jeden aspekt wydaje mi się oczywisty i zresztą nie jest on ukrywany przez administrację waszyngtońską z Sekretarzem Obrony Markiem Esperem na czele: wyjście z Afganistanu ma zwolnić zasoby ludzkie, finansowe i materiałowe w celu lepszego przygotowania się na konfrontację z komunistycznymi Chinami2 i w drugiej kolejnością z Rosją. Pentagon od kilku lat (od ok. 2011 roku) zmienia doktrynę. Odchodzi się od wojny z terroryzmem i budowani sił ekspedycyjnych, a mamy do czynienia z powrotem do tzw. rywalizacji wielkich potęg (great power competition). W praktyce oznacza to odbudowę floty i sił strategicznych, a przede wszystkim sił lądowych zdolnych do prowadzenia działań przeciwko nowoczesnej armii aktora państwowego. Innym tego aspektem jest relokacja wojsk do kraju i przezbrojenie, wprowadzenie nowych programów szkoleniowych i ewentualna ekspedycja do Azji Wschodniej.

Amerykanie wycofują się nie tylko z Afganistanu. Powoli, ale nieubłaganie zmniejszają swoją obecność na Bliskim Wschodzie i w Afryce Zachodniej. Wycofanie nie jest nigdy kompletne, zostają niektóre bazy, ale generalnie mamy do czynienia z redukcją liczebną wojsk i koncentracją pozostających oddziałów w wybranych strategicznych lokalizacjach, które w razie potrzeby umożliwią szybką dyslokację wojsk. Także z myślą, że może trzeba będzie w przyszłości przeciwdziałać chińskiej obecności w danym regionie.3

Oznacza to też zmiany w obecności Amerykańskiej w Europie. Moskwa, jako bliski sojusznik Pekinu znalazła się na nowo w obiekcie zainteresowania Waszyngtonu. Istnieje obawa, że albo Rosja wykorzysta konflikt na Dalekim Wschodzie do ataku w Europie, albo będzie wręcz zachęcana przez Pekin do dywersyjnej akcji na zachodzie. Abstrahując od odpowiedzi na pytanie, czy faktycznie Kreml byłby gotowy odegrać taką rolę w chińskich planach,4 to takie założenie w amerykańskiej strategii ma też swoje konsekwencje dla europejskich sojuszników. Z jednej strony Amerykanie nie wycofują się z NATO i planów obrony Europy, ale kontynent staje się drugoplanowym teatrem działań. W praktyce oznacza to, że sojusznicy z NATO będą musieli przyjąć na siebie większy ciężar obrony własnego regionu, a na wypadek realizacji się czarnego scenariusza, zaangażowanie w konflikt w Europie będzie pochodną rozwoju sytuacji w Azji Wschodniej – paradoksalnie to odwrotność sytuacji z II wojny światowej oraz ówczesnej polityki „Europa pierwsza” i dążenia do pokonania Niemiec przed Japonią.


1 „Talibowie” od uczniów medres w Pakistanie to nazwa nadana ruchowi przez świat zewnętrzny. Sam ruch – ponieważ trudno mówić o organizacji a raczej luźnej koalicji organizacji – określa się jako Islamski Emirat Afganistanu.
2 Oczywiście, siłą rzeczy nasuwa się pytanie, na ile rywalizacja z Chinami jest faktycznie determinantą wyjścia z Afganistanu, a na ile daje dobry pretekst do wyjścia z twarzą. Zresztą, jedno nie wyklucza drugiego.
3 I tutaj nasuwa się inne pytanie, na ile rywalizacja z Chinami jest faktycznie powodem pozostawienia placówek wojskowych rozsianych na świecie, a na ile jedynie pretekstem.
4 Ponownie, trudno rozróżnić, na ile to pretekst, a na ile faktyczny powód.

Opublikował/a Michał Bogusz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.