W weekend obiegła świat sensacyjna wiadomość: ChRL przetestowała w sierpniu br. nowy rodzaj pocisku hipersonicznego, zdolnego do przenoszenia głowic jądrowych, który miał po niskiej orbicie okrążyć Ziemię i minąć się z celem o jedynie 24 mile. Według „Financial Times” próba miała zaskoczyć Amerykanów, którzy sami powoli rozwijają własny program rakiet hipersonicznych.
Wczoraj jednak rzecznik MSZ w Pekinie zaprzeczył sprawie, stwierdzając, że owszem był test, ale nowego rodzaju statku kosmicznego wielokrotnego użytku, który miał rozbić się minąwszy platformę lądową o ok. 38 km, czyli 24 mile…
No i kto tu mówi prawdę?
To prawda, że ChRL rozwija pociski hipersoniczne, ale trudno uwierzyć, że wyprzedza inne państwa aż tak bardzo. To też prawda, że Chiny pracują na statkami kosmicznymi wielokrotnego użytku, na wzór tych budowanych przez amerykańskie firmy Space X i Blue Origin. Jedna z chińskich „prywatnych” firm kosmicznych testował nawet niedawno analogiczny system.
Tłem dla całej sprawy jest też fakt, że w Stanach Zjednoczonych trwa dyskusja nad budżetem i zwiększeniem wydatków na zbrojenia oraz programy DARPA.
Konkludując. Z jednej strony byłbym ostrożny zachłystywaniu się sensacyjnymi wiadomościami, jak to Chiny już wygrały wyścig technologiczny. Nie wygrały i nic nie jest jeszcze przesądzone. Wiele alarmistycznych wiadomości jest rozsiewanych przez różnego rodzaju lobby, które chcą zdobyć kontrakty na zbrojenia i rozwijanie nowych technologii.1 Z drugiej strony, nie można lekceważyć chińskich programów rozwoju technologicznego. Zwłaszcza, że opierają się one na strategii połączenia militarno-wojskowego (Military-Civil Fusion) i z biegiem czasu mogą zacząć przynosić rezultaty. Dodatkowo badania są wspierane szeroko zakrojonymi operacjami kradzieży technologii za granicą.
Niestety wyścig zbrojeń jest dzisiaj faktem i nie wiemy, gdzie nas zaprowadzi.
—
1 Co samo w sobie jest słuszne, ponieważ prywatny biznes nigdy nie zaryzykuje takich pieniędzy na tego typu badania. Przypominam, że Internet czy graficzny interfejs użytkownika komputerów powstały w ramach podobnych programów finansowych z publicznych pieniędzy.