Trwa zamieszanie wśród inwestorów i obserwatorów chińskiego rynku nowych technologi. Najpierw w mediach społecznościowych pojawił się skan dokumentu, w którym wyszczególniono nowe wytyczne dla dużych krajowych firm internetowych. Najważniejsza miała dotyczyć wymogu ubiegania się o zgodę na nowe inwestycje i pozyskiwanie funduszy. Wczoraj jednak Chiński regulator cyberprzestrzeni, czyli Chińska Administracja Cyberprzestrzeni (CAC) zaprzeczyła, że wydała ten dokument, a informacje są fałszywe. Nie jest jednak jasne, czy zaprzeczenie dotyczy tylko istnienia dokumentu, czy  planów dalszego uregulowania sektora firm internetowych.

Wcześniej Reuters informował, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą, że CAC opracowała nowe przepisy, które dałyby jej głos w sprawie planów inwestycyjnych lub pozyskiwania funduszy dowolnej firmy internetowej z ponad 100 milionami użytkowników lub z ponad 10 mld RMB (1,58 mld USD) przychodów. Podobno osoby zaznajomione ze sprawą powiedziały Reutersowi, że niektóre firmy internetowe zostały już poinformowane o planach, ale projekt przepisów wciąż podlegał zmianom.

Mówiłem w wywiadzie z redaktor Sylwią Czubkowską z portalu Spider’s Web+, że „partia oczywiście zauważyła znaczenie nowych technologii. Młodsze pokolenie przywódców lepiej rozumie ich rolę we współczesnym świecie. Tyle że równolegle mają poczucie, że państwo pozwoliło technologicznym biznesom wyrosnąć na zbyt dużą samodzielność. A przecież partia musi przewodzić we wszystkich wymiarach, więc musi także przewodzić w sektorze technologicznym. Dodatkowo od lat w partii pojawiały się krytyczne głosy wskazujące na to, że cały nowoczesny sektor de facto robi trywialne rzeczy. Tysiące najzdolniejszych chińskich informatyków zajmuje się rozwijaniem gier, sklepów albo jakichś durnych aplikacji na telefony, a przecież powinna być budowana sztuczna inteligencja, która będzie konkurowała z amerykańską na polu walki. Coraz silniejsze jest więc przekonanie o konieczności przejęcia zasobów ludzkich i kapitałowych Big Techów po to, żeby je ukierunkować na pożądane przez państwo kierunki.” Dlatego wcale mnie nie dziwi, że takie plany są. Wydaje się, że teraz wypłynął projekt zmian, które nie są jeszcze uzgodnione, więc władze wszystkiemu zaprzeczają. Muszą też uspokoić inwestorów. Tak poważna zmiana musi być przygotowana i odpowiednio uzasadniona.

Inna sprawa to pytanie kto i po co to teraz ujawnił? Próbny szczur, aby zobaczyć jak zareaguje sektor? Przeciwnicy zmian próbują je storpedować lub chociaż opóźnić? Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Sądzę jednak, że te lub podobne regulacje, kiedyś będą wprowadzone.

Opublikował/a Michał Bogusz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.