W środę miałem przyjemność mówić o lockdownie w Szanghaju w dwóch audycjach radiowych. Najpierw w Radio Tok FM razem z Marcinem Przychodniakiem z PISM dyskutowaliśmy z redaktorem Jakubem Janiszewskim. Po południu odbyłem z kolei rozmowę z redaktorem Ernestem Zozuniem w Radio 357. Wczoraj też nagraliśmy w OSW wideo na ten temat.
Ponieważ na TT podane informacje wzbudziły kontrowersje, więc gwoli wyjaśnienia:
1. Są sprzeczne oficjalne dane na temat liczby zachorowań w Szanghaju. Według Johns Hopkins University CSSE średnia z siedmiu dni (stan na 15.04) to tylko 1067,2, ale lokalne władze podają ostatnio ponad 20 tysięcy dziennie. Według moich wyliczeń kilkudniowa średnia dziennych przypadków COVID-19 w Szanghaju wynosi ponad 17 tys. W najgorszym dotychczas dniu było to jednak 27 tys. Musiałem się przejęzyczyć przekazując informacje do czołówki i z „siedemnastu” wyszło „jedenaście” w filmie.
2. Dostarczane paczki żywnościowe według oficjalnego stanowiska władz są darmowe. Jednak docierają głosy, że darmowe paczki albo nie dochodzą albo są bardzo złej jakości, a dystrybuując wymagają dodatkowych opłat – moi znajomi w Szanghaju muszą płacić ponad 80 RMB. Są również doniesienia, że za w pełni wartościowe paczki trzeba płacić horrendalne sumy.