Wczoraj Anthony Blinken miał długo wyczekiwane przemówienie dotyczące polityki Stanów Zjednoczonych wobec ChRL. Długie, nudnawe miejscami i stanowczo przegadane. Wybrałem z niego to co najistotniejsze i przedstawiam w punktach poniżej:

  • Chiny są jedynym krajem, który ma zarówno zamiar zmienić porządek międzynarodowy, jak i – w coraz większym stopniu – siłę ekonomiczną, dyplomatyczną, wojskową i technologiczną, by tego dokonać. Wizja Pekinu oddaliłaby nas od uniwersalnych wartości, które stanowiły podstawę postępu na świecie w ciągu ostatnich 75 lat. Dlatego właśnie jest to jedna z najbardziej złożonych i konsekwentnych relacji [między USA i ChRL], jakie mamy obecnie na świecie.
  • Jednak Pekin, zamiast wykorzystywać swoją władzę do wzmacniania i ożywiania praw, porozumień, zasad i instytucji, które umożliwiły jego sukces, tak aby inne kraje również mogły z nich korzystać, podkopuje je. Pod rządami przewodniczącego Xi rządząca Komunistyczna Partia Chin stała się bardziej represyjna w kraju i bardziej agresywna za granicą.
  • Widzimy to na przykładzie tego, jak Pekin udoskonalił masową inwigilację w Chinach i wyeksportował tę technologię do ponad 80 krajów; jak wysuwa bezprawne roszczenia morskie na Morzu Południowochińskim, zagrażając pokojowi i bezpieczeństwu, swobodzie żeglugi i handlu; jak omija lub łamie zasady handlu, szkodząc pracownikom i firmom w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie; oraz jak rzekomo broni suwerenności i integralności terytorialnej, stojąc po stronie rządów, które bezczelnie je naruszają.
  • Obrona przez Pekin wojny prezydenta Putina, mającej na celu wymazanie suwerenności Ukrainy i zapewnienie sobie strefy wpływów w Europie, powinna wzbudzić niepokój nas wszystkich, dla których region Indo-Pacyfiku jest domem.
  • Nie możemy liczyć na to, że Pekin zmieni swoją trajektorię. Będziemy więc kształtować strategiczne otoczenie wokół Pekinu, aby realizować naszą wizję otwartego, inkluzywnego systemu międzynarodowego.
  • Aby odnieść sukces w tej decydującej dekadzie, strategię administracji Bidena można streścić w trzech słowach – „inwestować, dostosowywać się, konkurować”. Będziemy inwestować w podstawy naszej siły w kraju – naszą konkurencyjność, innowacyjność i demokrację.
  • Będziemy łączyć nasze wysiłki z siecią sojuszników i partnerów, działając we wspólnym celu i dla wspólnej sprawy.
  • Obecnie Pekin wierzy, że jego model jest lepszy; że scentralizowany system kierowany przez partię jest bardziej efektywny, mniej chaotyczny i ostatecznie lepszy od demokracji. Nie dążymy do przekształcenia chińskiego systemu politycznego. Naszym zadaniem jest udowodnić raz jeszcze, że demokracja może sprostać pilnym wyzwaniom, stworzyć możliwości, podnieść poziom godności ludzkiej; że przyszłość należy do tych, którzy wierzą w wolność i że wszystkie kraje będą mogły bez przymusu wytyczać własne ścieżki.
  • Istnieje coraz większa zgodność co do potrzeby bardziej realistycznego podejścia do stosunków z Pekinem. Wielu z naszych partnerów wie już z bolesnego doświadczenia, jak Pekin potrafi ostro uderzyć, gdy dokonują wyborów, które mu się nie podobają.
  • Pekin chce znaleźć się w centrum światowych innowacji i produkcji, zwiększyć zależność technologiczną innych krajów, a następnie wykorzystać tę zależność do narzucenia swoich preferencji w polityce zagranicznej. Pekin zadaje sobie wiele trudu, aby wygrać tę konkurencję – na przykład wykorzystuje otwartość naszych gospodarek do szpiegowania, hakowania, kradzieży technologii i know-how, aby rozwijać innowacje militarne i umacniać swoje państwo inwigilacyjne. Dlatego też, dbając o to, by Stany Zjednoczone, nasi sojusznicy i partnerzy uwolnili kolejną falę innowacji, będziemy również chronić się przed próbami pozbawienia nas pomysłowości i zagrożenia naszego bezpieczeństwa.
  • Zaostrzamy nasze narzędzia, aby chronić naszą konkurencyjność technologiczną. Obejmuje to nowe i bardziej rygorystyczne kontrole eksportu, aby mieć pewność, że nasze kluczowe innowacje nie trafią w niepowołane ręce;
  • Przez zbyt długi czas chińskie firmy miały o wiele większy dostęp do naszych rynków niż nasze firmy w Chinach. (…) Ten brak wzajemności jest nie do przyjęcia i nie do utrzymania.
  • Manipulacje gospodarcze kosztowały amerykańskich pracowników miliony miejsc pracy. Szkodziły też pracownikom i firmom z całego świata. Będziemy naciskać na politykę i praktyki zakłócające rynek, takie jak subsydia i bariery w dostępie do rynku, które rząd Chin od lat wykorzystuje, aby uzyskać przewagę konkurencyjną. Zwiększymy bezpieczeństwo i odporność łańcucha dostaw, przenosząc produkcję lub zaopatrując się w materiały z innych krajów we wrażliwych sektorach, takich jak farmaceutyki i kluczowe minerały, tak abyśmy nie byli uzależnieni od jednego dostawcy.
  • W kwestii Tajwanu nasze podejście jest spójne od dziesięcioleci i przez wszystkie administracje. Jak powiedział prezydent [Biden], nasza polityka nie uległa zmianie. Stany Zjednoczone pozostają wierne naszej polityce „jednych Chin”, której przyświecają Taiwan Relations Act, trzy wspólne komunikaty i sześć zapewnień. Sprzeciwiamy się wszelkim jednostronnym zmianom status quo przez którąkolwiek ze stron, nie popieramy niepodległości Tajwanu i oczekujemy, że różnice zdań między Tajwanem a Chinami zostaną rozwiązane środkami pokojowymi. (…) Nasza polityka nie uległa zmianie, zmieniła się natomiast rosnąca presja Pekinu – np. próby zerwania stosunków Tajwanu z krajami na całym świecie i blokowanie jego udziału w organizacjach międzynarodowych. Pekin stosuje też coraz bardziej prowokacyjną retorykę i działania, np. prawie codziennie przelatuje w pobliżu Tajwanu samolotami ALW. Te słowa i działania są głęboko destabilizujące;
  • Skala i zakres wyzwania, jakie stawia przed nami Chińska Republika Ludowa, wystawi amerykańską dyplomację na próbę, jakiej jeszcze nie było. Jestem zdeterminowany, by w ramach mojego programu modernizacji dać Departamentowi Stanu i naszym dyplomatom narzędzia, których potrzebują, by stawić czoła temu wyzwaniu. Obejmuje to stworzenie China House – zintegrowanego zespołu w całym departamencie, który będzie koordynował i realizował naszą politykę w różnych dziedzinach i regionach, współpracując w razie potrzeby z Kongresem.

Nie da się ukryć, że Blinken nie powiedział nic nowego, ale zsumował strategię administracji opartą na tworzeniu systemu sojuszy rożnych prędkości, w zależności od tego, kto jest gotowy pójść jak daleko wobec ChRL (i Rosji przy okazji). Podstawą jest ograniczanie możliwości Pekinu do kontynuowania jazdy na gapę porządku międzynarodowego, kiedy ChRL wykorzystuje go w pełni legalnie i nielegalnie, a równocześnie ogranicza innym dostęp do swojego rynku czy technologii. Celem jest utemperowanie ambicji kierownictwa KPCh, ale też pokazanie chińskim elitom, ile mogą stracić na zniszczeniu istniejącego porządku międzynarodowego. Moim zdaniem nie adresuje to innego problemu, czyli faktu, że przywódcy ChRL mogą liczyć, że na wywróceniu istniejącego porządku międzynarodowego zyskają o wiele więcej.

Opublikował/a Michał Bogusz

2 Comments

  1. Super, no niestety Blinken to fajny gość ale bez gitary to nudziarz. Zaintrygowało mnie Twoje ostatnie zdanie – gdzie można przeczytać o tej kalkulacji?

    Polubienie

    Odpowiedz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.