Stany Zjednoczone zaczęły nakładać nowe ograniczenia na eksport zaawansowanych procesorów niezbędnych do zastosowań związanych ze sztuczną inteligencją (AI) do ChRL i Rosji. Ograniczenia dotyczą takich firm jak AMD i Nvidia.
Nvidia ujawniła w zeszłym tygodniu, że otrzymała od rządu Stanów Zjednoczonych powiadomienie o wprowadzeniu nowych wymogów licencyjnych, które wpływają na sprzedaż do ChRL i Rosji jej linii zaawansowanych procesorów graficznych dla serwerów. Również AMD potwierdziła, że otrzymało podobny komunikat od władz amerykańskich w odniesieniu do swojej linii procesorów graficznych, które nadają się do wykonywania obliczeń związanych z AI. Z informacji ujawnionych przez Nvidię wynika, że nowe restrykcje eksportowe nie są wymierzone w konkretne układy, ale w progi wydajności, które są ściśle związane z procesorami A100, a w wypadku AMD – MI200. Administracja planuje również utrudnić Chinom zdolność do produkcji procesorów z obecną generacją tranzystorów FinFETs (fin field-effect transistors) – poprzez odcięcie dostępu do sprzętu potrzebnego do produkcji takich układów. FinFET są powszechne od lat i obecnie można je znaleźć w najnowszych procesorach smartfonów i serwerów.
To kolejny sygnał, że Stany Zjednoczone przechodzą do bardziej agresywnego ograniczania zdolności ChRL do wytwarzania i wykorzystywania zaawansowanych układów scalonych. Administracja Joe Bidena wprowadziła również inną regulację, która może zablokować eksport oprogramowania do projektowania układów scalonych, które jest niezbędne do budowy następnej generacji procesorów. Wydaje się, że plan administracji jest skoncentrowany na zablokowaniu lub chociaż utrudniunieniu dostępu do technologii potrzebnych do zastosowań związanych z AI.
W oświadczeniu Departament Handlu stwierdził: „Chociaż nie jesteśmy w stanie nakreślić konkretnych zmian w polityce w tym czasie, przyjmujemy kompleksowe podejście do wdrożenia dodatkowych działań niezbędnych w związku z technologiami [półprzewodników], zastosowaniami końcowymi i użytkownikami końcowymi w celu ochrony bezpieczeństwa narodowego USA i interesów polityki zagranicznej (…). Obejmuje to zapobieganie nabywaniu i wykorzystywaniu przez Chiny amerykańskich technologii w kontekście ich programu fuzji [technologii] wojskowo-cywilnych, aby zwiększyć swoje wysiłki w zakresie modernizacji wojskowej, kontynuować łamanie praw człowieka i umożliwić inne wrogie działania”.
Uderzenie w Rosję jest logicznym krokiem, ale ciekawe jest wprowadzenie w tym samym pakiecie ograniczeń dla Rosji i ChRL razem. Moim zdaniem nie wynika to wyłącznie „z wygody” przygotowania jednej regulacji. To ewidentne ostrzeżenie dla Pekinu, żeby nie przekazywał zaawansowanych technologii Rosji, a może to już „kara” za przekazanie czegoś?