Autorka: Elizabeth C. Economy
Tytuł: The Third Revolution: Xi Jinping and the New Chinese State (Trzecia rewolucja: Xi Jinping i nowe państwo chińskie)
Wydawnictwo: Oxford University Press (2018)
W chińskiej „bańce” większość zastanawia się, czy jest chociaż ziarno prawdy w plotkach o zamachu stanu w Pekinie. Moim zdaniem do niczego nie doszło, chociaż oczywiście w realiach polityki na szczytach władzy w ChRL nie można niczego wykluczyć. No cóż, wszystko okaże się w najbliżsyzm czasie, a w między czasie proponuję kolejną lekturę.
Muszę przyznać, że długo zbierałem się do przeczytania tej pozycji. Bynajmniej nie dlatego, żeby była on zła. Raczej chodzi o to, że częściowo zdezaktualizowała się dosyć szybko – jak wiele rzeczy opublikowanych przed pandemią. W swojej książce Elizabeth Economy opisuje przemiany, jakie zaprowadził w chińskim systemie polityczny Xi Jinping. Nazywa je ona – moim zdaniem nad wyraz – „trzecią rewolucją” po tych Mao i Denga. W skrócie, zmiany zaprowadzone przez Xi jinping polegają na centralizacji władzy, rozszerzeniu roli KPCh w życiu społecznym i gospodarczym oraz budowie wirtualnego muru internetowego i regulacji w celu ściślejszej kontroli wymiany idei, informacji czy kapitału między ChRL a światem zewnętrznym. W polityce zagranicznej Pekin zachowywać się, jak wielkie mocarstwo i chce zmienić system norm międzynarodowych, tak by „lepiej służyły jego dalekosiężnym celom”. Generalnie, zgadzam się z tą diagnozą. Może zbyt bardzo jednoznacznie są wyłożone „dalekosiężne cele” Pekinu – osobiście uważam, że jest w tym wszystkim wciąż dużo improwizacji i uczenia się w locie. Niemniej widoczna jest zmiana wszystkich paradygmatów Pekinu.
Równocześnie, z dzisiejszej perspektywy widzimy wszystkie słabości reżimu, które „trzecia rewolucja” Xi Jinping stworzyła, kiedy miała zaadresować i wyeliminować inne. Przede wszystkim skoncentrowanie zbyt dużej władzy w jednym miejscu, eliminacja luzów systemowych, które umożliwiły w ostatnich dekadach bezsprzeczny rozwój ChRL. Brak dyskusji, zideologizowanie analizy i usztywnienie to największe bolączki systemu. Widoczne wewnętrznie choćby w formie strategii „zero COVID”, ale także na arenie międzynarodowej, gdzie zbyt ostentacyjne zbliżenie z Putinem i wystawienie mu czeku in blanco 4 lutego doprowadziło do sytuacji, w której ChRL musi lawirować między sojuszem z Moskwą a groźbą zachodnich sankcji.
To wciąż dobra książka opisująca ChRL na przełomie pierwszej i drugiej kadencji Xi Jinping, ale brakuje mi tutaj jednak wskazania właśnie sprzeczności w polityce Xi Jinping, które przecież już zaczęły się wtedy zarysowywać. Myślę, że autorka przypisuje Xi Jinping zbyt dużą sprawczość, a raczej nie wypunktowuje problemów, jakie ona rodzi.