Według japońskiej agencji prasowej Kyodo, Stany Zjednoczone i Japonia są na ostatnim etapie ustaleń dotyczących japońskiego wkładu w amerykański program eksploracji Księżyca, czego elementem będzie także lądowanie japońskiego astronauty na powierzchni satelity Ziemi.

Program Artemis ma na celu powrót amerykańskich astronautów na powierzchnię Księżyca po raz pierwszy od ponad pół wieku. Optymistyczne, ale mało realne plany mówią, że do pierwszej misji w ramach nowego programu księżycowego mogłoby dojść już  najwcześniej w 2025 roku. Japoński astronauta miałby się znaleźć w jednej z kolejnych misji. Oba rządy dyskutują również o umieszczeniu drugiego japońskiego astronauty na Księżycu i spodziewają się sfinalizować plan już w przyszłym miesiącu. NASA planuje wysłać czterech astronautów ze Stanów Zjednoczonych i Kanady na przelot nad Księżycem w listopadzie 2024 roku, aby wykonać kolejny krok w eksploracji Księżyca, a następnie około tygodniowy pobyt na jego powierzchni na pokładzie statku SpaceX pod koniec 2025 roku i prawie coroczną podróż na Księżyc od 2028 roku. Oprócz powrotu ludzi i rozwoju eksploracji Księżyca, ostatecznym celem programu Artemis jest lądowanie na Marsie.

Wiceprezydent Kamala Harris, która z ramienia administracji nadzoruje NASA, powiedziała w środę, że Stany Zjednoczone zamierzają, aby „międzynarodowy astronauta” towarzyszył amerykańskim na powierzchni Księżyca do 2029 roku, ale nie potwierdziła z jakiego państwa miałaby on lub ona pochodzić. Japonia ma nie tylko uczestniczyć w budowie Gateway, księżycowej placówki orbitalnej planowanej w ramach programu Artemis, ale będzie również odpowiedzialna za transport materiałów, a także opracowanie pojazdu księżycowego, który ma być wyposażony w ciśnieniową kabinę, umożliwiającą prowadzenie maszyny bez skafandra kosmicznego.

ChRL planuje pierwsze lądowanie tajkonautów na Księżycu do roku 2030. Gdyby Amerykanie nie tylko wcześniej wrócili na ziemskiego satelitę, ale też wylądował tam pierwszy z Japończyków przed Chińczykami, to byłby poważny cios prestiżowy dla KPCh. Jak będzie nie wiadomo, ponieważ eksploatacja kosmosu to niebezpieczny biznes, obarczony dużym ryzykiem, także politycznym. Niemniej widać, że „atmosfera” w przestrzeni kosmicznej się zagęszcza i rywalizacja chińsko-amerykańska wykroczyła poza Ziemie, dosłownie.

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.