Według agencji Kyodo, Chiny zażądały od Japonii ustanowienia systemu rekompensat za potencjalne szkody gospodarcze wynikające z uwolnienia do morza oczyszczonych radioaktywnych ścieków z uszkodzonej elektrowni jądrowej w Fukushimie. Wyżsi rangą chińscy urzędnicy mieli kilkakrotnie przedstawić Japonii żądanie kanałami dyplomatycznymi. To w ramach nacisków Pekin nałożył też zakaz importu wszystkich produktów z morza z Japonii.

Tokio odrzuciło żądanie, zauważając, że Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej stwierdziła, że zrzut wody jest bezpieczny. Japonia wezwała Chiny do szybkiego zniesienia ograniczeń handlowych, ale Pekin oskarżył Tokio o zrzucanie „skażonej nuklearnie wody.” Chiny uznały również ustanowienie procedury rekompensaty jako jednego z „trzech głównych mechanizmów” radzenia sobie z kwestią uwalniania wody, wraz z budową własnego systemu monitorowania i zaangażowaniem się w dialog z Japonią.

Agencja twierdzi, że w styczniu zorganizowano spotkanie online między stronami z udziałem Tokyo Electric Power Company Holdings Inc. i operatora elektrowni Fukushima w sprawie zakazu importu przez Pekin i innych kwestii, ale podczas rozmów nie poczyniono wyraźnych postępów.

Co prawda, podczas spotkania w San Francisco w listopadzie Fumio Kishida i Xi Jinping zgodzili się szukać sposobów rozwiązania tej kwestii „poprzez konsultacje i dialog w konstruktywny sposób.” Moim zdaniem Pekinowi jednak wcale nie zależy na rozwiązaniu sporu. Utrzymywanie napięcia i zakaz importu produktów morza z Japonii, nie tylko wspiera chińskich rybaków – korzystających z tych samych akwenów przecież, co japońscy – i jest też popularne w społeczeństwie. Przede wszystkim daje możliwość utrzymywania stałego nacisku na Tokio. Pekin albo nie widzi, że w ten sposób tylko antagonizuje Tokio i popycha je do dalszej koordynacji z Waszyngtonem i rozbudowy własnego potencjału militarnego, albo uznaje, że jest to nieuniknione i nie ma sensu zmniejszać w związku z tym presji. Zwłaszcza, że presja ma służyć uzyskaniu, jak największych, choć krótkoterminowych ustępstw gospodarczych od Japonii.

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

2 Comments

  1. Nieznane's awatar

    „Utrzymywanie napięcia i zakaz importu produktów morza z Japonii, nie tylko wspiera chińskich rybaków – korzystających z tych samych akwenów przecież, co japońscy (…)” – czy nie dochodziło w przeszłości już do sporów z tego tytułu? Chińscy rybacy są znani z rabunkowego odłowu np. u wybrzeży Afryki.

    Polubienie

    Odpowiedz

    1. Nieznane's awatar

      Tak. Pływają dużymi grupami i pustoszą łowiska praktycznie na całym Pacyfiku i Oceanie Indyjskim

      Polubienie

      Odpowiedz

Dodaj odpowiedź do Dominik Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.