Bloomberg donosi, że Microsoft prowadzi śledztwo w sprawie pobierania przez pracowników, czy też osoby związane z chińską firmą DeepSeek danych z OpenAi, twórcy ChatGPT. Brzmi sensacyjnie, ale na ile to prawda, a na ile uspakajanie nastrojów, w stylu „ukradli, a nie sami zrobili”?

Firma DeepSeek opublikowała 10 stycznia nowy model sztucznej inteligencji open-source o nazwie R1, który może naśladować sposób rozumowania ludzi, podważając dominację OpenAI i innych amerykańskich rywali, jak Google i Meta. Chiński start-up twierdzi, że R1 dorównuje lub w niektórych aspektach przewyższa produkty wiodących amerykańskich firm, w tym w zadaniach matematycznych i wiedzy ogólnej. Przy tym miał być zbudowany za ułamek kosztów, które ponieśli Amerykanie.1 Potencjalne zagrożenie dla amerykańskiej przewagi w branży – w połączeniu z przekonaniem, że wzrost efektywności modeli językowych zmniejszy popyt na karty AI Nvidii, spowodowało, że akcje spółek technologicznych powiązanych ze sztuczną inteligencją, w tym Microsoftu, Nvidia, Oracle czy Alphabet, spadły w poniedziałek, tracąc w sumie prawie bilion USD wartości rynkowej.

Teraz Bloomberg ujawnia, że badacze bezpieczeństwa Microsoftu jesienią zaobserwowali osoby, które ich zdaniem mogą być powiązane z DeepSeek, pobierające duże ilości danych przy użyciu interfejsu programowania aplikacji OpenAI lub API.2 Co jest w sumie legalne, ponieważ twórcy oprogramowania mogą zapłacić za licencję na korzystanie z API w celu integracji OpenAI z własnymi modelami sztucznej inteligencji w ich własnych aplikacjach. Śledztwo ma być prowadzone w kierunku, czy taka działalność może naruszać warunki korzystania z usług OpenAI lub może wskazywać, że grupa działała w celu usunięcia ograniczeń OpenAI dotyczących ilości danych, które mogą uzyskać. W taką samą narrację wpisują się doniesienia, że model V3 DeepSeek przedstawiał się jako ChatGPT.

Ależ to byłoby proste! „Chińczycy niczego nie wymyślili, wszystko ukradli, można się rozejść.” Niestety sprawa nie jest tak wygodna dla Zachodu.

DeepSeek V3 to nie DeepSeek R1, V3 to był prostszy model oparty na wyszukiwaniu ilościowym, więc zapytany o to, kim jest, mógł podawać statystycznie najczęstszą odpowiedź udzielaną przez chatboty w sieci, a tą było parę miesięcy temu „jestem ChatGPT…” Tylko, że to nie oznacza, że tak samo działa DeepSeek R1. To kompletnie inny model, który ma symulować rozumowanie, a nie opierać się na analizie statystycznej danych pobieranych z Sieci. Podobnie jest z pozyskaniem danych OpenAI. Pewnie, że DeepSeek pobrał jak najwięcej danych z OpenAI. To logiczne, że chcieli przeanalizować działanie modelu konkurencji… Sam bym tak zrobił, ale to nie oznacza od razu kradzieży lub kopiowania rozwiązań.

Moim zdaniem, to wszystko zasłona dymna, mająca zakończyć panikę w USA. „Sputnik moment 2.0.”

Czy DeepSeek jest tak wspaniały, wydajny i tani, jak przedstawiają to twórcy? Nie. Jest w tym dużo polityki i propagandy, ale jest też realna technologia i bardzo ciekawe, nowatorskie rozwiązania, zwiększające wydajność modelu lub zmniejszające jego zasobożerność. Penie nie na poziomie, jaki twórcy by chcieli, abyśmy wierzyli, ale jest. Czy to oznacza złamanie amerykańskiego monopolu i teraz każdy ze szwagrem w garażu będzie budował sztuczną inteligencję? Też nie. DeepSeek wciąż pracuje na amerykańskim hardwarze i nie ma realnych perspektyw na chińską alternatywę. Jednak wykorzystanie modelu opensource jest innowacyjnym sposobem ominięcia przeszkód rzucanych przez Waszyngton.3 Pytanie, czy też sama partia nie postawi tutaj tamy, przerażona wizją nieskrępowanej międzynarodowej współpracy?

Niemniej, głupotą jest bagatelizowanie DeepSeek i innowacyjności chińskiego sektora nowych technologii, poprzez sugerowanie, że to wszystko „ukradli lub skopiowali.”


1 Moim zdaniem to nieprawda, a twierdzenie DeepSeek, że korzystał tylko z 2000 kart H800 Nvidii (których koszt pracy wycenił na 2 USD na godzinę), a nie korzystał z 10 000 kart H100, które ma do dyspozycji brzmi mało wiarygodnie, delikatnie mówiąc.
2 Microsoft jest partnerem technologicznym firmy OpenAI i jej największym inwestorem.
3 Relacje między idealistycznie nastawionymi twórcami opensource w Chinach a aparatem partyjno-państwowym, to temat na inny tekst, ale widzę ogromny potencjał na zderzenie.

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.