Kolega Kalwasiński wypatrzył w „Caixin” interesujący tekst, który przegapiałem. Co ciekawe, chińska wersja została już zaniknięta (ale jest w archiwum), kiedy angielska wisi sobie spokojnie, jeszcze.
Wkrótkim artykule i z dosyć prosto wyłożoną argumentacją Zhao Jian, założyciel i prezes Instytutu Xijing oraz prezes Instytutu Badań Strategicznych w Centrum Rozwoju Finansowego Głównych Ekonomistów w Szanghaju, pisze o rozejściu się danych oficjalnych dotyczących PKB a nastrojami konsumentów czy przedsiębiorców w ChRL. Myślę, że warto przytoczyć obszerne fragmenty.
Zhao przyznaje, że „wzrost PKB utrzymuje się powyżej 5%, rosnąc wraz z dochodami gospodarstw domowych. Rozwijają się nowe branże — biomedycyna, układy scalone, sztuczna inteligencja, robotyka i nowe źródła energii — a turystyka krajowa przeżywa niespotykany dotąd rozkwit. Nadwyżka handlowa przekroczyła 1 bln USD, ustanawiając rekord w historii światowego handlu. Nawet giełda cieszy się hossą, a indeks Shanghai Composite wzrósł o 17%, a indeks ChiNext o 50%.
Jednak nastroje na ulicach są ponure. Panuje powszechne poczucie trudności: biznes jest trudny, brakuje miejsc pracy i, paradoksalnie, 80% inwestorów detalicznych na tej „hossie” traci pieniądze.”
Odpowiedź Zhao jest brutalna: „Problem nie polega na tym, że dane są fałszywe. [SIC!] Problem polega na tym, że Narodowe Biuro Statystyczne mierzy produkt krajowy brutto (PKB) — wskaźnik wzrostu produkcji — ignorując to, co można nazwać „bogactwem krajowym brutto” (BKB), czyli wskaźnikiem skumulowanej wartości aktywów. Główną sprzecznością w dzisiejszej gospodarce Chin jest zderzenie 20 bln RMB (2,8 bln USD) wzrostu PKB z oszałamiającą utratą 200 bln RMB (28 bln USD) bogactwa narodowego w ciągu ostatnich trzech lat.„1
Te 28 bilionów USD, które zniknęły z gospodarki ChRL, to oczywiście efekt krachu na rynku nieruchomości. Chociaż partii udało się zapobiec niekontrolowanemu upadkowi sektora, ale nie oznacza, że zapobiegła zniszczeniu aktywów z nim związanych. Efekt jest druzgocący dla nastrojów i stanu portfeli Chińczyków. Zhao pisze o tym dosadnie: „Ponieważ to zniszczenie bogactwa najsilniej dotyka osoby fizyczne, wzrost PKB w ujęciu ogólnym nie stanowi żadnego pocieszenia. Z punktu widzenia rachunkowości PKB pełni rolę krajowego „rachunku zysków i strat”, który nie uwzględnia utraty wartości aktywów. Tymczasem poczucie dobrobytu przeciętnego obywatela zależy od jego osobistego bilansu (który się kurczy) i rachunku przepływów pieniężnych (który jest napięty).”
Autor też bardzo umiejętnie pokazuje, że takie mierniki jak PKB nie pokażą tego problemu, ponieważ „mierzą [one] przepływy roczne, a nie stan bogactwa utraconego w wyniku deflacji aktywów. (…) Firma może wykazywać przyzwoity rachunek zysków i strat („bez korekty z tytułu odpisów aktywów”), ale jeśli jej bilans jest w fatalnym stanie, a przepływy pieniężne nie istnieją, jej długoterminowe perspektywy są ponure. I odwrotnie, w okresie reform sprzed kilkudziesięciu lat PKB Chin było niskie, ale oczekiwania zapewniały silny bilans zaufania. Dzisiaj rachunek zysków i strat wygląda dobrze, ale bilans jest w fatalnym stanie.”
Nawet fenomenalny wzrost eksportu niewiele zmienia, ponieważ, jak pisze Zhao, zmieniła się jego struktura. „Wcześniej eksport był napędzany przez branże pracochłonne, takie jak tekstylia i meble, które miały wysoki mnożnik zatrudnienia dla małych przedsiębiorstw. Obecnie eksport jest zdominowany przez kapitałochłonne sektory „nowej trójki” — układy scalone, baterie słoneczne i pojazdy elektryczne. Są to obszary działalności wielkich korporacji o wysokim stopniu automatyzacji. Ożywienie eksportowe po prostu nie przekłada się na sytuację przeciętnego pracownika tak jak kiedyś.”
No cóż, pod zasłoną potiomkinowskich miast, gdzie trafia większość turystów i świeżo co upieczonych ekspertów od Chin z Youtuba, nie dzieje się najlepiej i czasami warto poczytać samych Chińczyków. Tylko nie tych na smyczy Wydziału Propagandy KC KPCh. Zwłaszcza na koniec roku, kiedy pożyteczni idioci będą trąbić o sukcesach chińskiej gospodarki, rzucając zaczarowanymi liczbami PKB.
—
1 Dla porównania w 2025 roku całkowity PKB ChRL wyniesie około 19,4 bln USD. Przy rocznej stopie wzrostu wynoszącej około 4,8% Chiny każdego roku dodają do swojej gospodarki około 930 mld USD wartości.
