
WeChat to jeden z najpopularniejszych komunikatorów w ChRL, który jest też popularny w innych krajach Azji Wschodniej.
Pekin od dawna cenzuruje Internet i mocno ogranicza działanie wszelkich platform społecznościowych. Rodzime firmy muszą się podporządkować surowym regułom kontroli, a zagraniczne są po prostu blokowane. W marcu władze rozszerzyły swoje działania także na smartfonowe komunikatory umożliwiające mikroblogowanie. Na pierwszy ogień poszedł rodzimy program WeChat (微信 Wēixìn). W pierwszej kolejności kilkanaście najpopularniejszych profili zostało skasowanych lub zablokowanych.
Chińscy blogerzy szybko wykorzystali możliwości, które dają komunikatory społecznościowe na telefonach komórkowych. Tani smartfon z bezimienną sim-kartą na doładowania pozwala ominąć kontrolę dotykającą niemobilny Internet, a przede wszystkim daje anonimowość.
Jak donosi China News Service właśnie rozpoczęła się kolejna kampania przeciwko „negatywnym lub nielegalnym, krzywdzącym informacjom” w WeChat. Tym razem nie tylko w ChRL, ale też zagranicą (o tym niżej), cenzorzy wzięli na celownik profile „użytkowników rozsyłających wiadomości zdolne do szerokiej komunikacji i mobilizowania społecznego”. W pierwszej kolejności będą zablokowane konta, które „rozprzestrzeniają pogłoski oraz idee przemocy, terroryzmu, rozwiązłości i seksu”. Władze będą także starały się zablokować „rodzime i zagraniczne siły dążące do infiltrowania i sabotażu w Chinach”.
Oczywiście tylko naiwne dziecko uwierzy, że rozpoczęcie akcji nie ma związku z nadchodzącą dwudziestą piątą rocznicą masakry na placu Tiananmen. Innym powodem jest ograniczenie przepływu pogłosek związanych z działalnością separatystów w Turkiestanie Wschodnim. Pekin spodziewa się dalszych zamachów i chce za wszelką cenę ograniczyć możliwości rozchodzenia się informacji. Lokalny rząd w Xinjinagu (Turkiestan Wschodni) doniósł też, że ostatnio zatrzymani zamachowcy byli rekrutowani i indoktrynowani przy pomocy WeChat. Trudno powiedzieć, czy jest to prawda, czy tylko element propagandowy usprawiedliwiający działania władz.
Oprócz WeChat władzę mają zamiar też zająć się podobnymi serwisami społecznościowymi. Chińczycy codziennie generują około 250 milionów wpisów na mikroblogach oraz ponad 20 miliardów wiadomości na WeChat i podobnych platformach. Żywe dyskusje dotyczą wszystkich tematów, od kompletnie niewinnych (z politycznego punktu widzenia) po poważne kwestie społeczne i polityczne. Mimo kolejnych kampanii Chińczycy nie chcą się ograniczać w poruszanych tematach, a rozwój technologiczny i przyśpieszenie mobilnego Internetu daje im przewagę nad cenzorami.
Działania Pekinu uderzają przede wszystkim we własny przemysł nowych technologii. WeChat odniósł spory sukces nie tylko w ChRL, ale też na Filipinach czy Azji Środkowej, ale musi walczyć tam z konkurencją innych komunikatorów jak WhatsApp. Problem polega na tym, że serwery WeChat są w Pekinie i podlegają tej samej cenzurze bez względu czy obsługują klientów w ChRL czy zagranicą. Nic jednak bardziej nie zraża klientów niż podejrzenia o cenzurę, a w wypadku WeChat jest to jak najbardziej jawna cenzura. Dlatego WeChat ma zamiar stworzyć dwie sieci i dwie platformy – jedną dla rodzimych klientów, drugą dla zagranicy z serwerami poza ChRL. To jednak nie tylko zwiększy koszta operacyjne firmy, ale też może uderzyć w podstawy popularności komunikatora, który umożliwiał kontakt z i do ChRL.
Cała sprawa pokazuje, jaką mrzonką są marzenia chińskich firm internetowych na sukces globalny bez zmiany systemu politycznego.
Ja właśnie używam WeChat i teraz trochę spanikowałam. Mam się spodziewać, że jak użyję w rozmowie „niepożądanego” słowa to stracę kontakt z Chinami? albo zablokują mój profil bez powodu?
PolubieniePolubienie
Z tego co wiem, to dotyczy to mikrobloga, czyli tego co publikuje się w statusie do zobaczenia przez wszystkich albo w GroupChat. W prywatnych wiadomościach, jeżeli się nie nadużywa zakazanych słów, powinno być OK. To są jednak Chiny, więc nigdy nic nie wiadomo 😉
PolubieniePolubienie
Dziękuję za odpowiedź! Panika minęła 🙂 Chociaż jak mówią nasze babcie: „ostrożności nigdy za wiele”.
PolubieniePolubienie
[…] mają też nowe technologie, a przede wszystkim media społecznościowe. Kilka dni temu pisałem o kolejnej próbie zneutralizowania mobilnych komunikatorów, które pozwalają na rozwój komunikacji społecznej poza oficjalnymi kanałami. Próby te są z […]
PolubieniePolubienie
Witam,moja dziewczyna jest w Chinach i dziś zablokował jej się dostęp do WeChat-u (nie może się zalogować). Może ktoś coś wie na ten temat dlaczego tak się stało?
PolubieniePolubienie