Niedawno pisałem o problemie z wyżywieniem populacji, przed którym niedługo stanie ChRL. Dzisiaj znalazłem ciekawe uzupełnienie tamtego wpisu.
Władze w Pekinie powtarzają z upodobaniem, że posiadają dziesięć procent ziem ornych świata, a mają do wyżywienia dwadzieścia procent populacji. Dlatego wydawałoby się, że zrobią wszystko, aby nie zmarnowało się nawet ziarenko. Rzeczywistość jest jednak od tego daleka.
Według oficjalnych danych ogłoszonych przez Państwową Administrację Ziarna ChRL marnotrawi co roku co najmniej 35 milionów ton ziarna w wyniku nieprawidłowego przechowywania albo w transporcie, ale też przez niepotrzebne przetwarzanie. Jak donosi China Daily, taka ilość mogłaby wyżywić przez rok 200 milionów ludzi.
Dokładnie 27,5 miliona ton różnych zbóż zostaje zniszczone w czasie transportu lub przechowywania. Jednak aż 7,5 miliona ton – przede wszystkim ryżu – zostaje zepsute w wyniku nieprawidłowego przetwarzania. Wszystko jest skutkiem oczekiwań konsumentów, którzy pragną ryżu o określonym kolorze i kształcie. Problem polega na tym, że nie tylko biały ryż jest pozbawiony większości wartości mineralnych, ale też w procesie jego uzyskiwania duże ilości są marnotrawione.
Większość ziarna ulega zniszczeniu jednak już u producentów. Z 210 milionów gospodarstw rolnych w ChRL tylko trzy procent posiada odpowiednie warunki do przechowywania plonów. Nie lepiej jest na poziomie skupu. W prowincjach produkujących najwięcej ziarna, tj. Hebei, Henan, Shandong, Jilin, Liaoning oraz Heilongjiang, brakuje silosów zbożowych dla 35 milionów ton.
Mimo wszystko trzeba przyznać, że według FAO liczba ludzi niedożywionych w ChRL spadła z 22,9% w latach 1990/92 do 11,4% w latach 2011/13. W tym samym okresie rzesza ludzi cierpiących z chronicznego głodu skurczyła się z 272,1 miliona do 158 milionów. Problemem jest jednak przyszłość i zmieniające się trendy w produkcji i konsumpcji żywności w ChRL i na świecie.
Najbardziej lubię w internetach czytać o tym jak cudownie żyje się w ChRL, a statystyczny Wang ma się lepiej od statystycznego Kowalskiego.
Z bieda-świadomości mieszkańców Bolandy nt. Chin ogólnie czy panegiryków na cześć rozwoju ChRL nawet trafnie wyśmiał zespół Zacier:
PolubieniePolubienie
Ja lubię teksty o tym „jak zaraz przyjdą i nas zjedzą”, albo się zorganizujemy i wprowadzimy więcej kapitalizmu, ułatwień dla dużego biznesu i nie ograniczymy prywatności itp. Chiny i terroryzm to teraz dwa główne straszaki.
PolubieniePolubienie