Pekin zdaje sobie sprawę, iż dotychczasowa polityka wobec Tajwanu zawodzi. Zamiast zdobywać „umysły i serca” Tajwańczyków, tylko coraz bardziej odpycha ich od siebie. Dlatego w gabinetach Zhongnanhai powstają co rusz nowe plany ofensywy propagandowej w kierunku wyspy. Trudno powiedzieć, czy rzeczywiście są one lepsze od dotychczasowej polityki straszenia wojną i machania ekonomiczną marchewką, która okazała się zatruta dla gospodarki Tajwanu.
No cóż, najnowsza idea fix mówi o przywiązaniu Tajwanu do ChRL przez budowę linii kolejowej na wyspę…
W niedzielę ogłoszono w Pekinie plany rozwoju linii szybkich kolei na lata 2016-2020. Wśród wymienionych nowych miast, do których miałaby sięgnąć w 2030 roku szybka kolej znalazło się Tajpej. Z kontynentu miałaby tam poprowadzić linia kolejowa z portowego miasta Fuzhou, w prowincji Fujian. Zaprezentowano też mapę z pokazanym połączeniem na Tajwan.
Nie podano, w jaki sposób pociąg miałby przekraczać 180 kilometrową Cieśninę Tajwańską. Prawdopodobnie Pekin myśli o budowie podmorskiego tunelu.
W odpowiedzi tajwańska Rada ds. Kontynentu od razu wydała oświadczenie, że budowa takiej linii kolejowej wiąże się z kwestiami bezpieczeństwa narodowego, budzi niepokój opinii publicznej i w żadnym wypadku nie leży w wyłącznej gestii ChRL.
Trudno też sobie dzisiaj wyobrazić, by przejmująca obecnie władzę niepodległościowa DPP kiedykolwiek zgodziła się na taki projekt.
W mojej opinii w Pekinie działają utartymi schematami. Zbudowali linię kolejową do Lhasy, by bardziej związać Tybet z Chinami Właściwymi, więc czemu nie miałoby to zadziałać z Tajwanem? Pokazuje to, że KPCh nie ma ani pomysłu, jak przyciągnąć do siebie Tajwańczyków (czy to w ogóle możliwe?), ani nie potrafi wypracować rzeczywistego kompromisu.
Nowy plan zakłada budowę kolejnej linii do Tybetu oraz powraca do pomysłu połączenia Hong Kongu bezpośrednią, szybką linią kolejową z Pekinem.* Wcześniejszy projekt upadł po protestach w Hong Kongu, gdzie ludzi przestraszyli się, że otworzy to drzwi do masowej emigracji z kontynentu.
Zresztą, co jakiś czas Ministerstwo Kolejnictwa w Pekinie miewa mniej lub bardziej praktyczne pomysły. Na przykład w 2014 roku zaproponowano budowę linii łączącej Pekin ze Stanami Zjednoczonymi przez Syberię, Cieśninę Beringa i Alaskę.
Moja sceptyczna naturą podpowiada, że różnego rodzaju macherom w ministerstwie chodzi po prostu o kolejnego „misia”. Przecież budowa podmorskiego tunelu w tak aktywnym sejsmicznie regionie wymaga ogromnych nakładów finansowych. Taka inwestycja nie ma żadnych szans na wypracowanie zysków, które mogłyby pokryć nawet ułamek kosztów.
* Obecnie Hong Kong jest połączony z Pekinem tradycyjnym pociągiem. Kurs odbywa się raz na dobę i podroż trwa 24 godziny.
[…] Badanie przeprowadzono już po zerwaniu z Panamą, co pokazuje, że strategia ChRL zastraszania i izolowania Tajwanu nie sprawdza się, ale to nic nowego. Problem w tym, że chińscy komuniści inaczej nie potrafią, a jak próbują, to im nie wychodzi. […]
PolubieniePolubienie