Według doniesień South China Morning Post (SCMP) z Hong Kongu komuniści w Pekinie wypowiedzieli wojnę zachodnim książkom dla dzieci. W ramach kampanii walki z zachodnimi wpływami na celowniku władz znalazły się takie postacie jak Kubuś Puchatek z przyjaciółmi czy Świnka Peppa.
Wydawcy na wskroś ChRL dostali „sugestię”, iż powinni poważnie ograniczyć liczbę wydawanych tłumaczeń zachodnich książek dla dzieci.
W ChRL jest około 220 milionów dzieci poniżej 14 roku życia. Nic dziwnego, że kraj stanowi eldorado dla wydawców książek dla najmłodszych i młodzieży. Podobno tylko w zeszłym roku opublikowano 40 tysięcy tytułów adresowanych do nieletnich konsumentów. Wiele z tego to tłumaczenia zachodniej klasyki dla dzieci oraz popularnych serii nie tylko z Zachodu, ale też Japonii, czy Korei Południowej.
Teraz w ramach kampanii walki z zachodnimi wpływami i kulturą partia chce ograniczyć publikacje „obcych” treści dla dzieci. Według doniesień SCMP tylko niewielka liczba zachodnich książek będzie dopuszczona na rynek, kiedy produkcje z Japonii i Korei Południowej mają być zablokowane całkowicie.
Co komu jednak przeszkadza Kubuś Puchatek czy Świnka Peppa?
W opinii partyjnych dygnitarzy zachodnie książki dla dzieci odpowiadają za „nieakceptowalny zalew obcej ideologii” z Zachodu. Czystka jest jednak oczywiście robiona pod hasłem ochrony rodzimych autorów. To element zapoczątkowanej przez Xi Jinping kampanii walki z zachodnimi wpływami, podkopującymi chińskie tradycje i zatruwającymi chińską młodzież niebezpiecznymi koncepcjami, jak demokracja, czy państwo prawa.
O ironio! Czy nikt nie zauważył, że komunizm to też obca, zachodnia ideologia? W rzeczywistości komuniści tępią konkurencję. Ale żeby Kubuś Puchatek zagrażał Marksowi…?
W zeszły piątek Alibaba, właściciel platformy Taobao (odpowiednik polskiego Allegro), ogłosił iż zakaże w ogóle sprzedaży zagranicznych publikacji w celu „stworzenia pewnego i bezpiecznego środowiska zakupów, aby zapewnić satysfakcję i zaufanie klientów”. Widać, że władze szybko wdrażają plan walki z Peppą i Kubusiem Puchatkiem.
Wątpię jednak, żeby w rzeczywistości Pekin mógł odciąć chińskie dzieci od ulubionych bohaterów. Popularność i atrakcyjność zachodniej kultury masowej jest zbyt wielka, a nowoczesne środki przekazu umykają cenzurze. To generuje popyt na zachodnie historie dla dzieci, zwłaszcza te z popularnymi postaciami z filmów.
Inną sprawą jest powszechna korupcja i niewydolność reżimu. Dowodem na to historia książki Lü Jiamin „Totem Wilka” (狼图腾). Wydawca otrzymał pozwolenie na nakład miliona egzemplarzy, ale w całej ChRL sprzedano co najmniej 17 milionów kopii.


[…] w 2013 roku pojawiły się porównania Xi Jinping do Kubusia Puchatka, a już w tym roku pisałem o ograniczeniach w tłumaczeniu i sprzedaży zachodnich książek dla dzieci. Teraz wygląda na to, że te dwie rzeczy mogą mieć coś […]
PolubieniePolubienie
[…] jak z Kubusiem Puchatkiem, Peppa jest systematycznie wykasowywana z chińskiego Internetu. Tylko z serwisu Douyin usunięto […]
PolubieniePolubienie