Australijskie think-tank, the Australian Strategic Policy Institute ujawnił, że firma Huawei była największym komercyjnym sponsorem podróży australijskich posłów. W ciągu ostatnich ośmiu lat zapłaciła w sumie za 12 delegacji członków parlamentu do ChRL, co stanowi 20% wszystkich, sponsorowanych podróży posłów w tym okresie.
Wśród podróżujących za pieniądze Huawei są obecna minister spraw zagranicznych, Julie Bishop, oraz minister handlu, Steve Ciobo, którzy skorzystali z oferty Huawei w czasach, kiedy byli w opozycji.
Sprawa jest problematyczna o tyle, że teraz ci sami politycy będą brać udział w podejmowaniu decyzji, czy zakazać Huawei stawać do przetargów na dostawy sprzętu przy budowie sieci 5G w Australii.
Huawei od lat budowała sieć znajomości wśród australijskich polityków ze wszystkich partii politycznych i przedstawicieli biznesu oraz wpływy na czołowych uczelniach. Wszystko w nadziei, ze pomoże to firmie zdobyć duże kontrakty na budowę systemów telekomunikacyjnych.
Są to normalne działania z zakresu lobbingu i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie dotyczyło to firmy, która ma niejasne powiązania z chińskim wywiadem.
Najwięszym i praktycznie jedynym konkurentem Huawei jest Cisco, dlatego nie dziwi, że amerykański wywiad i rząd są też zainteresowane eliminacją chińskiej konkurencji. W rzeczywistości decyzja o tym, kto otrzyma możliwość budowy infrastruktury telekomunikacyjnej w danym kraju, jest decyzją o tym, komu pozwolimy się podsłuchiwać. Najgłupsza rzecz to jednak pozwolić podsłuchiwać się obydwu stronom.
Już w 2012 roku Canberra zabroniła używania sprzętu od chińskich dostawców, przede wszystkim Huawei, przy budowie Narodowej Sieci Szerokopasmowego Internetu (National Broadband Network), powołując się na kwestie bezpieczeństwa narodowego.
W Stanach Zjednocoznych Pentagon zakazał pracownikom wojskowym i cywilnym używania produktów Huawei i innych chińskich firm na terenie instalacji wojskowych, nawet do celów prywatnych, a chińskie firmy nawet nie próbują stawać do przetargów na budowę infrastruktury telekomunikacyjnej. Podobne działania są podejmowane w innych krajach Zachodu.
Mimo wszystko Huawei jest jednym z głównych dostawców sprzętu dla sieci 4G w Australii i ponad połowa populacji kraju jest zależna w swojej codzienne komunikacji, czy to mobilnej, czy to to stacjonarnej od sprzętu dostarczanego przez Huawei. Ten poziom uzależnienia od firm pochodzącej z kraju, który nie może być zaklasyfikowany jako przyjazny, budzi wątpliwości. Dlatego coraz liczniejsze głosy wzywają do wykluczenia chińskich firm z budowy sieci 5G.
[…] i ZTE są przede wszystkim związane z bezpieczeństwem danych, ale też natury ekonomicznej oraz politycznej. Wszystko wynika z zarzutów o niejasne powiązania firmy zarówno z ALW jak i samą KPCh.5 Jednak […]
PolubieniePolubienie